Trzeba oszczędzać, więc pojadę po kosztach i zbuduję tratwę z wodorostów, a za zaoszczędzone pieniądze dokupię trzy flachy kislevskiego bimbru i jak nic wprowdzę mroczne elfy w złoty wiek byczych jaj i wody ognistej.
A jeżeli to nie pomoże, jest jeszcze słynna kislevska metoda pacyfikowania - karate w gumofilcach