Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2013, 00:33   #15
Nasty
 
Nasty's Avatar
 
Reputacja: 1 Nasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnie
>>>>>>>


Skafander założony. Osłona zamknięta. Nic nie jest gorsze niż rutyna – pomyślała Tomason. Dlatego też sprawdzała wszystko i odkreślała jeszcze w myślach z listy którą wykuła na pamięć. Buty magnetyczne? Spojrzała, wyginając ciało dość ciężko w pół.

działają – Dopowiedziała sobie głośno od tak od niechcenia, jak znudzona szachistka grą z przeciwnikiem chorującym na narkolepsje.

Po kilku następnych punktach a raczej kilkudziesięciu ruszyła w stronę komory dokującej. Sprawdziła po drodze jeszcze raz ciśnienie w skafandrze. Powodem było pocenie się. Czasem tak bywało gdy właśnie skafander nawalał. Tym razem to coś innego. Może euforia wejścia na swoje marzenie z dzieciństwa. Dotarła wraz z kompanami do śluzy oraz kryzy. Przy ostatniej coś jak zwykle nie działało. Normalka. Zawsze to samo.

"
- Zwarcie – głos Trampa słyszalny w ich hełmach był dość niewyraźny, coś zakłócało odbiór. – Śluza na Haresterze nie działa, jak można było się spodziewać. Użyjcie zwolnienia mechanicznego.- "


Anastazy rozejrzała się. Całe wejście było pokryte kryształkami lodu. Ale nie to blokowało wejście. Zapewne słaba przepustowość komunikacyjna. Widać SCS HARVESTERA żył już własnym życiem. Po ludzku zasilany był, na awaryjnych dość długo. Co powodowało odcinanie niepotrzebnych sekcji które zżerały by prąd.

Normalka – pomyślała „Zwarcie”. Odkręcić osłony, odpiąć zabezpieczenie i dobrać się do mechanizmu awaryjnego otwierania śluzy zewnętrznej.
Wyciąga z zasobnika kombinezonu wkrętarkę z bitami i wybiera właściwy. Nieporęczne narzędzie ale przydatne. Gdyby nie kombinezon to by było łatwiej. –pomyślała „Zwarcie”, dociskając wkrętarkę pod kątem prostym. Tak by nie zepsuć nacięć śrub. Po chwili całe osiem śrub zostało usuniętych. Pozostało przeciągnąć wajchę w górę uprzednio wpisując kod dostępu awaryjnego do konsoli. Które wpisała. Jak nie znać standardowego hasła do statku swoich marzeń. Przestudiowany od podstaw okręt za dzieciństwa. Rękawice od kombinezonu już prawie za szroniała ale się udało. I wtedy Anastazy powiedziała do reszty.

- No i proszę!- i weszła do środka wraz z resztą.

„- Wejdźcie do środka i zamknijcie ją za sobą – słyszeli Trampa koordynującego działania ekip ratowniczych. – Druga grupa właśnie zbliża się do wyłomu. „

Zamknięcie to już pestka „Zwarcie” pociągła wajchę z drugiej strony i śluza zamknęła się. Powinno pomieszczenie natychmiast przystosować ciśnienie włączając procedurę dekompresji. Niestety nic takiego się nie wydarzyło. Tomason znów przeszły dreszcze. Niepokój i zdenerwowanie, oraz dziwne uczucie, które zawsze towarzyszy wejściom na pokład takich latających wraków.

- Czy ktoś jeszcze czuje się nieswojo?- zapytała Anastazy cierpkim głosem.

Po czym ruszyła do przodu podziwiając pomieszczenie. Było zniszczone, ale i tak cudowne. Wysokie pomieszczenie, dość zaawansowane, ale było coś w nim dziwnego.

- Orzesz w mordę! – poczuła uderzenie w plecy. Odskoczyła. Gdyby to było coś ostrego skończyło by się nieciekawie. Odwracając się jednak był to tylko hełm. Tylko, albo aż. Tomason zacisnęła zęby jak i dłonie,

- od teraz bez takich mi tu…! No! – powiedziała gdzieś w przestrzeń pomieszczenia. Zawsze uważała że każdy okręt ma duszę i trzeba ją szanować. Jak i dusze które zostały na pokładzie.

Po chwili wstrząsnęła głową, jakby zrzucała z siebie ciężar stresu. Rozluźniła ręce, jak i usta. Spojrzała na następny właz. Rozejrzała się jeszcze raz dookoła. Zauważyła że latają również inne części i przedmioty.

Tym razem postarała się wzmożyć czujność!


>>>>>>>>>>>>>>>>
 
Nasty jest offline