Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2013, 11:25   #3
JPCannon
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Re: [Pieniądz i Szpada] Miejsca Margamos

Postprzez Szept » 7 cze 2010, o 21:48
Małe Cesarstwo, czyli dzielnica krasnoludzka, zwana czasem też przedbramiem zajmuje oba brzegi rzeki tuż przed bramą graniczną. Tutaj mieszka większość krasnoludów w dzień pracujących między ludźmi. To miejsce które ponoć wygląda jak wiele innych krasnoludzkich miast. Domy są zwykle kilkupiętrowe, jednak poszczególne piętra są o wiele niższe niż w ludzkich kamienicach. Jedynie kilka budynków, w których mieszczą się gospody jest zbudowana w proporcjach zbliżonych do ludzkich domów, są one bowiem miejscem spotkań ludzi i krasnoludów. Pomimo, że Małe Cesarstwo znajduje się na terenie oddanym ludziom według niepisanego zwyczaju podlega prawu krasnoludów. Owszem zdarzały się przypadki gdy ludzie egzekwowali należne im uprawnienia i przejmowali prowadzone śledztwa oraz procesy dotyczące tej dzielnicy jednak były to bardzo rzadkie przypadki i dotyczyły niezwykle ważnych spraw lub osób. Incydenty takie kończą się ostrymi sporami dyplomatycznymi i wzajemnymi utrudnieniami w handlu.
Bohaterowie będą czuć się w tej dzielnicy obco. Gdyby wiedzieli kim był Guliwer pewnie porównywaliby swoje położenie z jego. Okna parterowe większości domów znajdują się nieco powyżej kolan ludzi, a przebywając w pomieszczeniach ludzie muszą przyjąć postawę mocno zgarbioną. Walka w takich miejscach jest znacznie trudniejsza, a niski przeciwnik uzyskuje dużą przewagę.
Pomimo restrykcji i znacznie większych możliwości kontroli przez straż cesarską niż w pozostałych dzielnicach miasta, również i tutaj znaleźć można palarnie opium. Oczywiście wszystkie one są nielegalne. Najczęściej znajdują się blisko granicy dzielnicy, na strychach lub w piwnicach wyposażonych w specjalne systemy wentylacyjne. Dzięki temu utrudnione jest wykrycie takich miejsc po zapachu, a ewentualną woń opium na ulicach tłumaczy się powiewami wiatru, które przynoszą smród z dzielnic ludzi. Wiejący od wschodu wiatr zyskał tu nawet miano opiumowego wiatru. Nie oznacza to jednak, ze w rzeczywistości przywiewa on nad dzielnicę krasnoludzka zapach narkotyku.

W dzielnicy znajduje się kilka świątyń poświęconych krasnoludzkim bogom. Najokazalsza i najczęściej odwiedzana jest ta związana z osobą cesarza.

Co może się wydarzyć w Małym Cesarstwie?
Ludziom bardzo trudno działać w tej dzielnicy. Jedynie niektóre z budynków pozwalają na swobodne poruszanie się w nich i zwykle tylko tam na ludzi nie patrzy się jak na intruzów.
- Bohaterowie krążący po ulicach dzielnicy mogą spotkać się z nadgorliwym strażnikiem, który będzie chciał wyrzucić ich traktując ten teren jak część cesarstwa. Jeśli dojdzie do bójki lub okaże się, że w ekwipunku bohaterów jest coś czego posiadania zabrania krasnoludzkie prawo poważniejszy konflikt będzie w zasadzie nieunikniony.
- Obecność bohaterów w pobliżu lub w świątyni któregoś z bóstw krasnoludzkich może być odebrana jako profanacja i zakłócanie spokoju, konsekwencje mogą być takie same jak powyżej.
- W dzielnicy krasnoludzkiej bohaterowie mogą poszukiwać informacji na temat cesarstwa, posłuchać plotek z za bramy. Oczywiście by podsłuchać coś ciekawego musza znać język krasnoludzki, którym mieszkańcy posługują się na co dzień.
- Być może jakiś ważny BN ukrył się właśnie w niej. Odnalezienie go będzie bardzo dużym wyzwaniem. Jeśli nie jest on bardzo kontrowersyjną i nie lubianą postacią bohaterowie mają marne szanse by zostało im zdradzone miejsce jego pobytu. Krasnoludy widząc broniącego się kamrata bez wdawania się w szczegóły i wysłuchiwania racji staną w jego obronie. Jeśli bohaterowie mieli naprawdę dobry powód by chcieć pojmać zbiega będą mogli to później udowodnić kiedy już wyleczą rany (oczywiście jeśli przeżyją starcie).
- Niskie pomieszczenia to ciekawe miejsca, w których bohaterowie mogą być zmuszeni walczyć. Do obrony będą mieć mniejsze drzwi, ale jeśli przyjdzie im atakować będą musieli to robić albo mocno pochyleni albo na kolanach.
- Niechęć krasnoludów do ludzi nie przeszkadza im jednak prowadzić z nimi interesów, często takich, które są sprzeczne z interesami cesarstwa. W dzielnicy znaleźć można przewodników gotowych za odpowiednia zapłatę przeprowadzić ludzi górskimi ścieżkami poza granice miasta, w dzikie leśne ostępy, do tajemniczych jaskiń lub pozostałości starych krasnoludzkich osad.

Inne ciekawe miejsca:
Ze względu na ograniczony obszar miasta i niesprzyjający rolnictwu teren pola uprawne w Margamos nie zajmują zbyt dużego obszaru. 85 % żywności jest dostarczane z terytorium cesarstwa. 10 % stanowi przede wszystkim import ze Starego Kontynentu oraz połowy w wodach przybrzeżnych i rzece. Na pozostałe 5 % składają się: chów zwierząt (kur, kóz, świń i wołów) oraz uprawy stoków wulkanu. Ziemia wulkaniczna jest niezwykle żyzna nic więc dziwnego, że i te niewielkie skrawki jakie nie zostały zabudowane przeznaczono pod zasiew. Na południowych stokach uprawiana jest winorośl, a na pozostałych obszarach te odmiany warzyw, które nie były znane krasnoludom. Pola mają w chwili obecnej raczej symboliczne znaczenie, nie są w stanie wyżywić miasta. Również uprawiane tam odmiany starokontynentalnych roślin szybko znalazły hodowców wśród krasnoludów i dzisiaj są importowane z za bramy.
Część pól została wydzierżawiona przez Wszechnicę i prowadzone są na niej badania nad nowokontynentalnymi odmianami roślin.
Pola uprawiają tylko ludzie, krasnoludy przybywające do Margamos nie są rolnikami.

Jak wykorzystać pola?
- W Margamos nie ma zbyt wielu rolników, dlatego dość łatwo znaleźć zatrudnienie przy pracach sezonowych. Bohaterowie nie powinni mieć problemów z zatrudnieniem się na zagonach uprawianych przez Wszechnicę.
- Małe pola nie oznaczają jednak małych sporów. Również tutaj zdarzają się konflikty o zaoranie miedzy na szerokość trzech palców. Równie częste są kradzieże plonów. Bohaterowie mogą więc być zatrudnieni również jako straż pilnująca kapusty rektora.

Cmentarze Margamos
Różne obrządki religijne to również różne ceremonie pogrzebowe. Krasnoludy swoich zmarłych wywożą poza terytorium miasta. Dla ludzi przeznaczony był niewielki cmentarzyk na obrzeżach dzielnicy Damackiej. W tej chwili zapełniony już całkowicie, często przez mogiły zbiorowe, w których pochowano ciała, których pochówku nie podjęli się znajomi i rodzina. Większe świątynie mają w swoich podziemiach katakumby, w których mogą spocząć co znaczniejsi mieszkańcy miasta.
Rodziny bogatszych zmarłych sprowadzają zabalsamowane ciała na Stary Kontynent.
Kulty praktykujące palenie ciał mają swoje specjalne ceremonialne miejsce na skraju kamieniołomu (by nie stwarzać zagrożenia pożarowego dla miasta, jak argumentowano na posiedzeniu rady miejskiej), nad brzegiem oceanu i wolno im praktykować te zwyczaje po zmroku gdy wieje bryza od lądu (by zapach nie przeszkadzał pozostałym mieszkańcom).
Najwięcej pochówków ma jednak charakter żeglarski, to znaczy ciała są topione w oceanie. Jest to szczególnie popularny sposób od czasu zamknięcia miejskiego cmentarza. Niewielki czarny statek przewozi ciała poza barierę skał i tam zostają one zatopione.

Jak wykorzystać cmentarze?
W Margamososkich miejscach ostatniego spoczynku może zdarzyć się w zasadzie to samo co na innych cmentarzach.
- Bohaterowie mogą walczyć z nekromantami profanującymi miejski cmentarz.
- Zwykłego suchego zombiego w Margamos ciężko spotkać, dużo łatwiej o utopca, czy też mokrego zombiego. Takie przypadki notuje się od czasu rozpoczęcia morskich pochówków. Nie są zbyt częste, ale przy odrobinie szczęścia może bohaterom trafić się takie spotkanie.
- Krypty bogatych mieszczan mogą skrywać prócz ciał również kosztowności. Trzeba tylko niepostrzeżenie dostać się do świątynnych katakumb.
- Na cmentarz bohaterowie mogą też trafić by odnaleźć ciało emigranta, którego poszukuje rodzina z kontynentu. Odszukanie wśród sterty szkieletów tego z charakterystycznymi znakami może zająć trochę czasu. Zwłaszcza jeśli poszukiwania będą prowadzone bez stosownych zezwoleń.
- Czarna łódź może być używana nie tylko do przewożenia zmarłych. Jak wykorzystają ją bohaterowie zależy tylko od nich. Czy znajdzie się w niej dodatkowe ciało, którego muszą się pozbyć? A może trup nie jest do końca martwy, a za barierą skał czeka na niego statek?


Niewątpliwie najbardziej rzucającym się w oczy elementem krajobrazu jest wulkan. Znajduje się on na prawym brzegu rzeki niemal na wysokości ujścia. Erupcje jakie miały miejsce w poprzednich stuleciach przyczyniły się do powstania ostrowów, na których znajduje się obecnie Miasto na wodzie.
Największy i najbardziej znany wybuch zniszczył starożytne Margamos. Potoki lawy zalały niemal całe miasto grzebiąc żywcem jego mieszkańców. W ostatnim stuleciu nie zanotowano żadnych wybuchów. Góra jednak nie wygasła, nad jej stożkiem co jakiś czas widać smugę dymu.

Płynąc pod prąd rzeką Księżycową kilkaset metrów za dzielnicą krasnoludzką natkniemy się na bramę graniczną. Początkowo brama graniczna była drewniana palisadą przecinającą w poprzek dolinę. Na obu brzegach rzeki znajdowały się drewniane wieże pomiędzy, którymi przeciągnięty był łańcuch uniemożliwiający żeglugę. W palisadzie znajdowała się również komora celna. Obecnie palisada została rozebrana, a łańcuch zdjęty. Pozostały jedynie dwie drewniane wieże oraz wspomniany budynek celny.
Nie oznacza to jednak, że krasnoludy rozluźniły procedury graniczne. Wręcz przeciwnie. Około 50 metrów dalej powstaje wielkie dzieło małych budowniczych Cesarska Brama Margamos. Monumentalna budowla, która po ukończeniu ma mieć wysokość około 150 metrów (dla porównania wieża ratuszowa na Rynku Głównym w Krakowie ma 70 m, wieża Eiffla 324 m). Cesarska Brama budowana jest z jasnego kamienia przywożonego rzeką z głębi kraju krasnoludów. Przegradzać ma całą dolinę, a na brzegach obu rzek stać będą, podobnie jak w przypadku palisady dwie wieże stanowiące najwyższe punkty budowli. Obie części łączyć będzie most znajdujący się na wysokości korony muru czyli ok.. 100 m nad ziemią. Zamknięcie bramy stanowić ma podnoszona brona wykonana z krasnoludzkiej stali. Brona przegradzać będzie zarówno rzekę jak i trakt biegnący lewym brzegiem tuż obok wieży, w której ma się znaleźć nowa komora celna.
Brama jest w tej chwili w budowie, jeśli nic nie zakłóci prac zostaną one zakończone za około 10 lat. Wzniesiono już obie wieże na wysokość 50 m. Pomiędzy nimi przeciągnięto łańcuch blokujący żeglugę. Odcinki murów ukończone są w różnym stopniu. Najwyższe fragmenty mają wysokość 80 m. Wzdłuż całej budowli ustawione są po obu stronach rusztowania. robotnicy nie są jednak obecni na wszystkich odcinkach

Jak wykorzystać Bramę?
- Szybkie ukończenie budowli nie leży w interesie wielu ludzi i krasnoludów. Zdarzają się więc akcje sabotażowe. Jeśli nasi bohaterowie to typy spod ciemnej gwiazdy mogą zostać zaangażowani do takiej roboty. Z pewnością nie znajdą zatrudnienia jako ochrona budowli. Bezpieczeństwa strzeże jedynie straż cesarska.
- Najprostsza akcja sabotażowa to podpalenie lub podpiłowanie rusztowań. Co jednak się stanie gdy mała grupka bohaterów zostanie przyłapana na gorącym uczynku przez oddział straży? Pościg nocą po wąskich i wysokich rusztowaniach może dostarczać wielu emocji. Szczególnie gdy trafi się w miejsca, w których działała już inna grupa sabotażystów.
- Wielka Brama to dla niektórych również bardzo romantyczne miejsce. Przekraść się z ukochaną pod nosem strażników, wspiąć na rusztowanie w miejscu gdzie nie ma robotników i podziwiać panoramę miasta i cesarstwa może być nie lada atrakcją. Randka może też być przykrywką dla szpiega, chcącego sprawdzić co się dzieje na rzece po krasnoludzkiej stronie.
- Brama była już kilkakrotnie miejscem manifestacji politycznych oraz elementem żartów. Pomiędzy powstającymi wieżami zawisły już słomiane podobizny cesarza jak i rajców miejskich. Znany jest też wyczyn anonimowego żartownisia który wywiesił dość obsceniczną karykaturę cesarza i człowieka mającą być protestem przeciwko zbyt zażyłym stosunkom pomiędzy oboma rasami. Czy bohaterowie również będą chcieli się w ten sposób wejść do historii Margamos?
- Przerywnikiem w przygodzie może być epizod w komorze celnej. To kolejna okazja do zapoznania graczy z krasnoludzką biurokracją.

Zakazane ziemie
Przez minione 30 lat ludzie oczywiście nie siedzieli grzecznie w granicach miasta, ale podejmowali ekspedycje na tereny cesarstwa. Legendy o krasnoludzkich bogactwach pobudzały i wciąż pobudzają wyobraźnię poszukiwaczy przygód licznie przybywających do Margamos ze wszystkich księstw Starego Kontynentu. Bardzo często zdarza się, że zleceniodawcami takich ekspedycji są ambasadorowie księstw, przedstawiciele rady miejskiej lub zamożniejsi mieszczanie. Jeśli bohaterowie podejmą się wykonania takiego zlecenia muszą pamiętać, że w razie wpadki (a ta jest bardzo prawdopodobna, wszak człowiek pomiędzy krasnoludami dość znacznie się wyróżnia) będą zdani tylko na siebie. Zleceniodawca na pewno wyprze się wszelkich znajomości z pechowcami. Większość tych, którym udało się wrócić z zakazanych ziem spenetrowała tylko niewielkie fragmenty okolicy tuż za granicami miasta.
Wyjątkiem jest pewien Hadryjczyk, który z pomocą krasnoludzkiego przyjaciela i pewnego podstępu wkroczył głęboko na terytorium cesarstwa, a po powrocie do Margamos opisał wszystko w dzienniku.
Najbliższa okolica Margamos to górskie doliny, w których natknąć można się na szałasy traperów i kilka małych wiosek. W grocie na południe od miasta jest pewna starożytna świątynia ponoć strzeżona tylko przez stare krasnoludzkie kapłanki. Prócz tego w lasach można natknąć się na resztki starożytnych zameczków. Bez trudu znaleźć też można wiele grot i jaskiń, niektóre wykorzystywane są przez traperów do innych prócz zwierząt nikt od wieków nie wchodził. Z opowiadanych w gospodach krasnoludzckich klechd można wywnioskować, że są i takie do których nawet zwierzęta wolą nie wchodzić.

Jak wykorzystać zakazane ziemie?
To co może spotkać bohaterów poza granicami miasta zależy wyłącznie od ciebie Mistrzu Gry. To teren nieznany ludziom.


Krótka informacja o Margamos:
Obszar Margamos nie jest zbyt duży - w ciągu dwóch godzin można przejść z kamieniołomu aż do Cesarskiej Bramy Margamos. Dlatego też w mieście raczej nie spotyka się koni. Pojedyncze sztuki znajdują się w stajniach ambasadorów i kupców. Około 20 sztuk znajduje się w posiadaniu konnego oddziału straży miejskiej – oddział liczy dziesięciu ludzi.
Całkiem sporo jest natomiast wołów, osłów i mułów. Woły wykorzystuje się głównie do ciągnięcia barek do portu rzecznego oraz do orki na stokach wulkanu. Osły i muły poza transportowaniem towarów służą też jako zwierzęta pociągowe, zaprzęgane najczęściej do dwukółek.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem