Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-05-2013, 22:43   #7
JaTuTylkoNaChwilę
 
JaTuTylkoNaChwilę's Avatar
 
Reputacja: 1 JaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnie
Mlody stał grzecznie i czekał na jakieś pytania jego gości.

Tydzień zleciał jak z bicza strzelił. Niby żadnej imprezy, ani nic, ale jeszcze czuł zimno po “zamrażarce” i nie bardzo chciał się ruszać z przytulnego pomieszczenia. W końcu przyjdzie czas na ostre party, może po tym jak zniknie guz i te migające konstelacje przed oczami.
-Ja rozumiem, że przemysł gorzelniany pewnie szlag trafił razem z tym wszystkim - Trzeci
pomachał rękami dookoła - ale chyba macie tu jakiś bimbrowników, nie? Wiesz, procenty, wódka, gorzałka, bimber, księżycówka... Nie macie tu kogoś, kto zajmuje się produkcją? Mogą być też w ostateczności jakieś grzybki... Zielarza na pewno tutaj macie.

Szóstka rozglądała się podejrzliwie po osadzie, szukając jakichkolwiek oznak kłopotów. Nie ufała mieszkańcom, nie ufała reszcie ludzi z którymi ją zamrożono. Nawet sobie nie była w stanie zaufać. Jak można ufać komuś o kim nic się nie wie? Przez ostatni tydzień prawie z nikim nie rozmawiała, ograniczając się do uważnej obserwacji.
- Kiedy zjawi się Homer? - spytała uprzejmie młodzika siląc się na uśmiech.

Młody ucieszył się gdy ktoś w końcu cos powiedział.
- Humer ud dwóch dni jest pu za usadą, puszedł du innych plemiun by ubadać trakty przed startem karawan. Niedługu ukres kupiecki i wszyscy się na niegu szykujum.
Od razu zwrócił się też do trzeciego.
- Mamy starum zielarke Klemente, bedziemy przechudzić ubuk jej chaty tu ci pukażę, una się zna najlepiej na wszystkim cu się da zerwać i zeżreć nie umierajuc.

-A może ta Wasza znachorka - Trzeci złożył ręce i ukłonił się po japońsku - ma kontakt z duchami? Wiesz, mistyczne moce, duchy zmarłych, niewielkie bębenki grajace w środku nocy i czarny kot, albo kogut?
Trzeci dostrzegł młodą dziewczynę, która przeszła obok zahaczając wzrokiem o przybyszów. Trzeciemu serce zabiło szybciej i poczuł, że chyba już jest zdrowy.
-Masz no numer do tej dziewoi? - paplał dalej - Coś tak czuję, że chciałaby się nauczyć nieco historii “Starszych”.

Młody nie zrozumiał nawet jednej czwartej słów wypaplanych przez Trzeciego.
- Tu plemienna dziewczyna, nie jest sniuncum tak jak wy, nie ma numeru. A co to jest kut? Bo kuguty majum na fermie u kalekich u tam.
Wskazał kierunek naprzeciwko chat myśliwych. Stały tam dwie duże budowle postawione bezpośrednio pod wielkim drzewem.

-Aha - załpał Trzeciego wyraźnie opadł. - Są pewne problemy w komunikacji, ale nie bój się, jeszcze dojdziemy do porozumienia.
Trzeci odszedł kapkę na bok, żeby podziwiać miejscową architekturę.
- Jeśli tu kuniec pytań idziemy dalej.
Młody ruszył a ci co chcieli poszli za nim. Doszedł do wcześniej wskazywanych ferm i wskazał platformę ciągnącą się od ziemi wokół pnia spiralnie, aż do pierwszej kondygnacji chat.
- Tu jest wejście na górę. Ale nie wulnu mi ani wam tam chudzić, żyje tam rada starszych i bez ich zapruszenia nie wulnu. Jak ktu spróbuje tu straznicy zestrzelum.

-Do tego nie mam pytań. - Zauważył Trzeci. - Dopiero co wstałem z martwych. Pchanie się w objęcia śmierci nie jest w moim stylu. To gdzie ta zielarka powiadasz?

- Cierpliwuści... zaraz tam dotrzemy... reszta by chciała cuś zapytać u tej części ? Humer prusił by pukazać wszystku wam...
Gdy reszta zwiedzających milczała chłopak ruszył dalej, na chwilę się tylko zatrzymując i pokazując ciąg zabudowan, teraz mogliście dostrzec, że całą osade otacza wysoka na prawie trzy metry palisada z grubych kołków, a co kilkadziesiąt metrów stoją prowizoryczne wieżyczki strażnicze.
- Cała zachudnia część tu guspudarstwa. Tu na półnucnym zachudzie należy du Wasilijów, a na pułudniu du wysukich. Wasilijuwie tu najbugatsi z dulnegu ukręgu, majum najwięcej chat i ludzi i decydujuncy głós w wielu sprawach.
Po tym krótkim postoju ruszyli dalej, wokół pnia gigantycznego drzewa, aż ich oczom ukazała się Północna Brama.
- Tu nasz ustatni przystanek przed puwrutem du dumu. na prawu ud bramy znajduje się najmniejsze guspudarstwu, należunce du Rudych. Pu prawu ud niegu natumiast stujum trzy chaty, pierwsza tu wiezienie, druga tu chata znachura a ustatnia tu chata zielarki.

-No, bardzo ciekawa wycieczka. - Trzeci aż zatarł ręce z uciechy. - To jak, nie można jej teraz przeszkadzać, czy możemy spokojnie zajrzeć do środka i zapytać o proszek, który pozwoli mi porozmawiać z duchami?
 
JaTuTylkoNaChwilę jest offline