Nie wyrabiam po prostu z odpowiedziami. Mam napięty grafik ostatnio (praca, studia, koncert), a poza tym też jak czasami usiądę do kompa napisać post, to stwierdzam "nie dzisiaj", bo np. nie mam weny, a wolę poczekać 2-3 dni i przemyśleć dokładnie posta, niż napisać gniota, który i tak nic nie wniesie do sesji (tzw. plankton, zapychacz). |