Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-05-2013, 07:42   #50
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Strach. Nawet gdy się widziało niejedno. Gdy przyzwyczaiło się do krwi, do śmierci, do całego syfu jaki niesie za sobą życie na drogach imperium ciągle się go odczuwało. Czy było się owianym złą sławą bersekerem z Norski, elitą wosjk Imperium czy nawet oznaczonym przez Chaos odczuwało się go. A Oberyn nie był jednym z tych z pozoru nie znających strachu ludzi. Zwykle ta cienka granica była wyznaczana przez magie.
Oberyn nie należał do najodważniejszych. Oczywiście był twardy. Widział w swoim, dość długim jak na standardy Starego Świata po Burzy Chaosu, niejedno ale teraz nie różnił się od chłopa, który na widok maszerującej armii ucieka z pola. Mimo kolczugi na grzbiecie i topora za pasem zachował się nie wiele lepiej niż przestraszona dzierlatka. Może tylko o tyle lepiej się zachował, że się nie zmoczył.
Z jego ust wydobył się nieartykułowany krzyk grozy a potem zaczął biec. Nie patrząc na nic. Na swoje bezpieczeństwo, na bezpieczeństwo swoich towarzyszy dla których był gotów zabijać. Po prostu zaczął biec, przed siebie. Nawet nie zdawał sobie sprawy czy ucieka na zewnątrz czy w głąb kopalni. Biegł by uciec od koszmaru, który nie mieścił mu się w głowie.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline