Mnich na chwilę przerwał grę na instrumencie. Gdyby chciał, mógłby się skoncentrować i grać dalej, ale słysząc głos swojej pracodawczyni, po prostu wstał z ziemi i schował do swojej torby instrument. Narzucił plecak na ramię, a w dłoń znów chwycił swój kij. - Czas jest płynny, ale w pewnym momencie zbiornik się może kończyć. Mój towarzysz się niecierpliwi, a i słuchać waszych zbędnych kłótni nie mam zamiaru.
Po chwili jednak zdał sobie sprawę, że jest pewien sposób, by poobserwować zachowanie ludzkie na przykładzie tej dwójki: - Jeśli chcecie wyjść, która z was ma rację, rzeknę, że największe możliwości poznania własnej wartości daje rywalizacja. Załóżcie się, która dojdzie pierwsza do celu. |