Shayt uśmiechnął się jadowicie. Te nędzne kreatury nie mają szans, nawet będąc ukryte w swoich mechanicznych pojazdach. Trzeba kontynuować dobrą passę. Kontynuuje bieg w kierunku przychodni, oddalając się od cysterny. Wypadałoby chronić swoje jaja, ale z drugiej strony nie chciał zginąć w wyniku eksplozji. Przy okazji szuka gdzieś kolejnego miejsca na ukrycie młodych. |