Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-05-2013, 09:52   #122
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Kolejny schron? Udało się jeszcze komuś? Jeden, drugi, trzeci... To może jest i szansa, że katastrofę zdołał przeżyć nieco większy kawałek ludzkości niż pięć-sześć osób.

Optymistyczne rozmyślania przerwała kolejna niespodzianka, jaką im zgotował system komputerowy ich własnego schronu.

- Ale głupi kawał... - Głos Harry'ego nie zdołał się przebić przez wycie wydobywające się z głośników. - Ty masz spóźniony refleks, głupia maszynko. - Spojrzał z wyrzutem w stronę głośnika. Szczelność schronu została naruszona dużo wcześniej, a komputer nic w tym kierunku nie zdziałał.

Pospiesznie wbiegł do zbrojowni i zabrał maskę przeciwgazową z powietrzem krążącym w obiegu zamkniętym. A potem - zamiast do komory hibernacyjnej - poszedł do wyjścia, oznaczonego na planie znaczkiem X2.
Otworzył drzwi... i niemal natychmiast zamknął je z powrotem. Widać było na pierwszy rzut oka, że nie tylko schron AT-12 został zasypany. Przekopanie się przez to, co znajdowało się za drzwiami z pewnością zajęłoby dużo czasu.

- Może poczekamy trochę i wyjdziemy drugim wyjściem - powiedział na tyle głośno, by było go słychać mimo dobiegającego z głośnika komunikatu. - Te miałpiatki padną, a nas ochronią maski.

Spojrzał na lekarkę. Ta powinna wiedzieć, czy ten plan ma szansę realizacji, czy też trzeba faktycznie dać się ponownie zamknąć w komorze hibernacyjnej.
 
Kerm jest offline