Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-05-2013, 20:58   #50
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 6

Sojusze:
Antymięsny Triumwirat Twardzieli ATT: Arni, Haron, Tomek
Panowie Władcy: Shade, Lecter, Zombietar

Nowi przeciwnicy!
Już niektórzy z was natknęli się na ludzi o niesamowitych zdolnościach. Są to Wybrańcy Ludzkości - jedna z frakcji w tej grze o podobnie niezrównoważonych mocach co Władcy Beta. Zgładzenie ich jest zadaniem dość trudnym - nie tak trudnym jak zgładzenie postaci gracza, ale jednak. Zgładzenie każdego z nich zapewnia 25 PW lub 25 Dusz. Wiecie co trzeba robić.

Arni:
Jedyną odpowiedzią były dwa koktajle mołotowa rzucone w twoim kierunku. Na szczęście żaden cię nie podpalił, ale zdecydowałeś się wycofać do tunelu z torami. Uważaj na środkowy tor! Nic ci nie było. Naprawiłeś się i dotarłeś do jakiegoś technicznego pomieszczenia. W tym pokoiku było dwóch ludzi, stół z dużą ilością kokainy i grupa niewolnic seksualnych przypiętych łańcuchami do sufitu. Uwolniłeś wszystkich. Z tego świata. Następnie otworzyłeś właz i przedostałeś się do kanałów i w końcu wyszedłeś przed budynkiem pogotowia. Słyszysz zbliżające się syreny policyjne.

Zwiadowca Harona:
Jest tam mnóstwo krwi, poćwiartowanych zwłok i ślady świadczące o strzelaninie. Prawdopodobnie był tu Arni. Mimo tego na peronie jest mnóstwo ludzi. Kilkadziesiąt? Ponad 50 z pewnością, pewnie przyjechali podziemną kolejną tylko czemu wysiedli na stację pełną zwłok i masakry? Zwłaszcza, że wcale nie uciekają w panice tylko kręcą się po peronie jakby czekali na kolejny pociąg.

Shade:
Zniszczył tych, których na niego wysłałeś i mimo użycia Myślośmierci i Myślozabójstwa udało ci się jedynie przejąć ludzi kryjących się na piętrze za nim, ale nie jego samego. Widząc, że myślą przeminiłeś ludzi w żywe trupy powiedział:
- Hej suczki - nie ze mną takie sztuczki! - a potem to już trochę było jak w jednej audycji telewizyjnej. Tak uciekał. Przy okazji przejęliście całe ostatnie już piętro, ale tamten kopnął kilka twoich żywych trupów tak, że wskoczył na dach. Uff, przynajmniej nie ma skrzydeł. Będziesz próbował nadal go złapać, czy darujesz sobie i idziesz stąd?

Lecter:
Sytuacja w banku przebiegła wzorowo. Kryło się tu co prawda kilku strażników, ktorych przejąłeś myślą, ale wpadłeś i na jakiegoś głąba, którego przemienienie dało ci 5 PW. Chyba był jednym z tych serferów nazistów, ale wyglądał całkiem normalnie. Żniwo było całkiem pokaźne, bo gdy były te wybuchy i cały ten syf to sporo osób schroniło się właśnie w banku. Co do sytuacji w bloku to niżej. Dodatkowo słyszysz syreny zbliżające się ze wszystkich kierunków.

Haron, Sierżant Lectera:
Oprócz informacji zapewnionych od Zwiadowcy to w Bloku 1 zrobiło się dość syfiaście. Oczyszczając blok wpadłeś prosto na Sierżanta maszerującego z pokaźną grupą Szarych Żywych Trupów (około 40)! Hmm... a co z Grawitacją Żywych Trupów? Gdzie jest Lecter? Zorientowałeś się, że wbrew zasadom Sierżant jest centrum GŻT. Widzisz drania, ale jest chroniony przez wszystkie sługi tutaj. Większość mieszkań już jest zabarykadowana, a za oknami wciąż jest gęsta mgła. Rozpętała się strzelanina, a i Haron próbował coś podziałać swoją kosą. Zdołał zabić obu Strzelców, ale sam odniósł trochę ran.

Shayt:
Dobrze, że trzymałeś się z dala, bo nastąpiła eksplozja, gdy wkraczaliście na wyższe piętra. Jakiś człowiek był uzbrojony w pistolety i próbował zrobić ci kuku. Nieudało mu się, a za to nastąpiła eksplozja (a potem następne jak domino). Niestety zawaliła się klatka schodowa i nici z chodzenia w górę. Eksplozje wyrwały też kawał ściany i ogółem zabiły również kilka osób. Więc tak na zero nie wyszedłeś. Gęsta mgła wkradła się do wewnątrz... no i wykluły się Jaszczery poprzednie. Niestety 5 jaj, które złożyłeś uległy zniszczeniu w budynku. Pech. Co tam jeszcze? To w sumie tyle - słyszysz zbliżające się syreny od zachodu.

Tomek (i Zenek i Zombietar):
Zanim dotarłeś do Bloku 6 to zabiłeś raptem 7 osób. Zupełnie zrobiło się tu pusto na tym parkingu jeśli chodzi o życie. Same samochody zostały. Zbliżając się do Bloku 6 zobaczyłeś jak Zombietar ze swoimi sługami już rzucił dynamit i otworzył sobie tak drzwi do tego bloku. Widziałeś jak wkracza do środka i jest ostrzeliwany przez strażników. Tym czasem Ponury Żniwiarz Harona ominął wszystkich i uderzył w Zenka, który już na korytarzu zabił kilka osób i ich pożarł (odzyskując trochę zdrowia). Ale wciąż jest na parterze! Zombietar zdaje się niezauważył jak zachodzisz go od dupy strony razem z Ogarami. Skupił się na strażnikach broniących bloku (przejął ich w końcu myślośmiercią) i Zenkowi, który jest na korytarzu parteru bloku 6.

Zenek:
Pamiętaj, że zaraz dołączą do ciebie Jaszczery. Z drugiej strony może lepiej jednak uciekać czy to przez okno czy to na piętro. Albo stań do walki!

 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 29-05-2013 o 21:35.
Anonim jest offline