Uf, thx za grę. Było naprawdę miodnie. To moja pierwsza zakończona sesja tutaj
Cieszę się, że dobrnęliśmy do końca. Przyznam, że parę razy naprawdę bałem się o moją postać, a sytuacje w które wplątywałeś Castora zmuszały mnie do niezłej gimnastyki umysłu. No i ogółem zleciało to szybko, choć wydaje się że uszczknęliśmy tylko jakiś mały fragment całości.
Chwila odpoczynku i może znowu z czymś wystartujemy. O to czy i w jakiej formie Castor przeżyje, pozostawiam Tobie.