Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-01-2007, 17:57   #13
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Z kąta pokoju dotarł młody jeszcze, choć silny głos kobiety.
- Zostaw go waści Aldricu. Niech chodzi gdzie chce, niech nawet chodzi pierwszy. Jemu śmierć już nie straszna przecie.
Kobieta wyszła z cienia i szybkim krokiem podeszła do elfa. Stanęła naprzeciw Mahnagora tak, że musiał spojrzeć jej w oczy.
- Powiedz szczerze elfie, dlaczego my? Zbytnio nasze profesje są charakterystyczne, by uznać to za przypadek. Patrzysz na mnie i nie krzywisz się, wiedziałeś kim jestem, nieprawdaż? Poznałeś historię każdego z nas, a teraz tylko udajesz, jakoby wybór miał być przypadkowy, żeby nie straszyć nas zadaniem, które zlecasz jakoby z łaski płacąc taką sumę. Czy sie mylę?
Kobieta chwile jeszcze wpatrywała się w oczy elfa, po czym nie czekając na odpowiedź odwróciła się gwałtownie do zgromadzonych. Teraz już wiedzieli co kobieta skrywała. teraz odrzucając kaptór na plecy z miną wyzywającą ukazała im swoje oblicze - młode jeszcze i wciąż urodziwe, choć zeszpecone krzywą blizną na lewym policzku. To jednak nie ranę czarodziejka zwykła skrywać, lecz przedziwne, połyskujące oczy koloru czystego złota.
- Jestem Lorinale. - rzekła twardo. - Pierwsza uczennica Janndera Wędrowca, a teraz samodzielna czarodziejka. Moc moja w ogniu się zawiera. Ten, kto chciałby mnie tknąć, spłonie w męczarniach.
To powiedziawszy uśmiechnęła się krzywo i odwróciła z powrotem do elfa.
- Jeśli mam brać w tym udział, radzę zacząć śpiewać ptaszyno.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline