| Nie jestem pewien, czy ręczne opróżnianie latryny, z której korzysta tysiąc ludzi czy coś, jest bardzo praktyczne. Nie jestem też pewien, jakie widzicie techniczne problemy z połączeniem toalety z kanałem -- wystarczy przecież zrobić dziurę, przez którą nieczystości będą spływały do tunelu poniżej. Rozumiem, że nie będzie to pachniało fiołkowo, i nie ma wątpliwości, że nie istnieje rozległa sieć rur łączących system ścieków z domami w slumsach, ale odnoszę takie wrażenie, że trochę "umroczniacie" bardziej niż trzeba w tym przypadku. Ja bym powiedział, że dość niewielkie miasto w ogóle nie będzie miało kanałów, ale skoro już komuś chciało się wykopać i omurować podziemne tunele ciągnące się w dość znacznej długości, to wydaje mi się, że nie machaliby ręką na potencjalne usprawnienia, jakie można do nich dodać niewielkim kosztem. To trochę tak, jakby ktoś skonstruował most zwodzony oparty na bardzo skomplikowanym mechanizmie, ale nie chciało mu się wykopać pod nim fosy.
Oczywiście rozumiem, że Cohen takich rzeczy nie ma i tyle, ale tak bardziej generalnie mówiąc, to nie potrafię sobie wyobrazić tworzenia kanałów i nie łączenia przynajmniej niektórych budynków z nimi. Jeśli ludzie w jakimś mieście nie mają połączenia ze ściekami -- a większość pewnie nie ma -- to nie dlatego, że stworzenie pionowej rury jest ponad możliwości dekadenckich inżynierów, którym się nie chce, tylko dlatego, że wykopanie kanału to mnóstwo pracy i prawdopodobnie nie ma skomplikowanej ich sieci (czyli przechodzą tylko pod niektórymi obszarami miasta). |