Sojusze: Antymięsny Triumwirat Twardzieli ATT: Arni,
Haron, Tomek Panowie Władcy: Shade, Lecter, Zombietar
Haron:
Niestety nawet głęboko pod ziemią nie mogłeś ukryć się przed Ponurym Żniwiarzem podróżującym w świecie eterycznym. Podobnie jak i ty z łatwością mógł latać tam. Próbowałeś się bronić, ale po prostu nie dałeś rady. Być może to była nierówna walka, być może... twoja moc pomimo tego, że potężna miała jedną zasadniczą wadę w stosunku do twoich nieumarłych adwersarzy: zbieraniem dusz mogłeś zajmować się jedynie sam, gdy tamci z każdym zabitym człowiekiem powiększali szybkość, z którą rosła ich moc. Niestety... przyszła ci do głowy również
szlifierka - urządzenie, dzięki któremu można szlifować różne przedmioty. W tym przypadku była to szlifierka samej rzeczywistości panującej w aktualnej czasoprzestrzeni. Może los - gdzieś, kiedyś dzięki tej porażce sprawi, że upiory będą bardziej wyszlifowane, aby pokonać wrogów.
Haron odbył
podróż do wnętrza ziemi!
Już nie wrócił!
Dzięki za grę.
Arni:
Przebiłeś się do SuppaMarket. Nie ma tam nikogo żywego. Naprawiłeś się trochę. Nagły przypływ sił w połączeniu z brakiem kontaktu z Haronem uświadomił ci co się stało. Nie było w SuppaMarkecie nikogo żywego. Niestety twoja szybkość ciągle jest spowolniona. W podziemiach stało się coś dziwnego. Moc od Harona sprawiła, ze przekroczyłeś pewien poziom. Poziom, za którym stoi całkowite udoskonalenie. Cyborg wersja II? Poruszając się w stronę południowo zachodnią dotarłeś do skrzyżowania - tyle, że widzianego od dołu. Jest tutaj niewielka dziura przez którą można dostać się na powierzchnię. Dziwne, że jest kompletnie niewidoczna od góry. Chyba przez to, że jeden z wraków zasłania widok. Śmigłowce zaraz nadlecą!
Shade:
Niestety Lecter był szybszy do Harona. Stał bliżej Wiru Eterycznego. Na peronie nikogo nie zastałeś. Pusto jak cholera. Licznik wyświetla, że niedługo nadjedzie kolejka, ale ty nie słyszysz nawet dźwięku, że się zbliża. Śmigłowce jeszcze nie nadleciały.
Lecter:
Oprócz cmentarza nie ma na tym terenie żadnych żywych (chyba, że za takich liczysz Arniego, ostatnio widzianego w SuppaMarket i jaszczury od Shayta kryjącego się na hali basenu - zaraz, chwila, przebiegł do Bloku 3). Śmigłowce jeszcze nie pojawiły się na scenie. I jeszcze przychodnia lekarska ma zamknięty na głucho garaż. Śmigłowce zaraz nadlecą!
Shayt:
Złożyłeś jaja za blokiem 3. Ta wędrówka lawirując pomiędzy wrakami samochodów sprawiła, że nie zdążyłeś niczego innego. Widziałeś tylko zwiadowców Lectera i to, że Shade ze swoją armią wycofał się z cmentarza i wkroczył na stację kolejki podziemnej. Dodatkowo zauważyłeś, że garaż do przychodnie lekarskiej jest zamknięty. Śmigłowce zaraz nadlecą!
Zombietar:
Oprócz tego, że twój Ognik zaginął w akcji, a ty się trochę podleczyłeś to nic się nie działo. Widziałeś co robił Shade. Co do Ognika - był, wleciał na cmentarz, podpalił dwa drzewa i po prostu straciłeś z nim kontakt i poczułeś, że go nie ma. Śmigłowce zaraz nadlecą!
Arni ma +10 PŻ