Zanim jednak elf zdążył cokolwiek odpowiedziec, usłyszeli wołanie za plecami, odwróciwszy się zobaczyli biegnącego w ich strone młodego mężczyzne machającego ręką i krzyczącego
- HEEEJJJJ CZEKAJCIE !! -
młodzian dobiegł do naszej pary podróżnych, po krótkim przedstawieniu się, nasi bohaterowie dowiedzieli się, że na imię ma Huor, jest mnichem i wędruje w tą samą strone co oni. Smród gnijącego mięsa stawał się coraz mocniejszy, a do okoła nie było słychac niczego, jakby cały las zamarł...
(tak znasz ich imiona "po krotkim przedstawieniu się" poprostu pominiemy tą scenke)
__________________ "Z zawodu jestem rzeźnikiem, ale bycie poszukiwaczem przygód niewiele się od tego różni. Poprostu mięso, które teraz siekam tasakiem, trochę mocniej wierzga" |