Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-06-2013, 21:10   #127
Ereszamagi
 
Ereszamagi's Avatar
 
Reputacja: 1 Ereszamagi jest na bardzo dobrej drodzeEreszamagi jest na bardzo dobrej drodzeEreszamagi jest na bardzo dobrej drodzeEreszamagi jest na bardzo dobrej drodzeEreszamagi jest na bardzo dobrej drodzeEreszamagi jest na bardzo dobrej drodzeEreszamagi jest na bardzo dobrej drodzeEreszamagi jest na bardzo dobrej drodzeEreszamagi jest na bardzo dobrej drodzeEreszamagi jest na bardzo dobrej drodzeEreszamagi jest na bardzo dobrej drodze
Sprawdziła jeszcze raz szczelność zapięć pojemnego plecaka, który zaraz po upewnieniu się, że pozostali też mają już na sobie kombinezony, wypełniła wszystkim co udało się jej znaleźć w dostępnej części bunkra a mogło okazać się przydatne dla lekarza. Opróżniła wszystkie apteczki, swoją szafkę, kilka półek z narzędziami, klejem etc. Serce krajało się jej na myśl, że pozostaje odcięta od swojego ambulatorium i zgromadzonych tam skarbów. Zacisnęła usta w niemym niezadowoleniu i zajęła się poprawianiem kombinezonu, który utrudniał jej oddychanie trochę zbyt małym obwodem.
Kiedy z rur wreszcie zaczął wydobywać się gaz, którym zdawał się grozić im komputer, krążyła między towarzyszami, sprawdzając, czy czują się dobrze, a maski zachowują szczelność. Kiedy upiorne wycie wreszcie się skończyło, rzuciła okiem na kierunek, który proponował im Harry. Jeśli o nią chodziło, mogli ruszać. Miała nadzieję, że zajzajer w powietrzu wybił grasujące po bunkrze stworzenia, albo chociaż część z nich i że będzie przez to mogła wrócić wkrótce po resztę cennego sprzętu.
 
__________________
No warmth but the life behind the eye.
Ereszamagi jest offline