Huor rozmyślał przez chwilę rozglądając się na wszystkie strony. W końcu natrafił na wzrok Welfa. -Mmm.. jeżeli nie przeszkadza Ci to Welfie, ja mógłbym spróbować się tam udać. Lubię się skradać, to moja domena...
Wyciągnął zza pasa procę i kamyk. Zawsze możemy udać się razem...
Dodał uśmiechając się.
p.s.
Wcześniej, rozmawiając Huor oznajmił, iż musiał opuścić swoją rodzimą wioskę i udać się w podróż. Nie interesują go sprawy finansowe, toteż nie handluje z żadnymi kupcami.
Podróżuje, aby trenować.
__________________ Est autem fides credere quod nondum vides; cuius fidei merces est videre quod credis
A fructibus eorum cognoscetis eos |