Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-06-2013, 22:07   #388
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Kiti;
Ze swoimi umiejętnościami bojowymi mogłaś co najwyżej liczyć na to, że wróg zmęczy się na śmierć, po tym jak on cię rani, ty się leczysz, on cię rani, leczysz się, rani, leczysz… Wsparcie psa okazało się kluczem do zwycięstwa. Fikuśna zbroja jaką zrobiłaś naprawdę działała, zarówno jak i sidła, które powaliły drwala na ziemię z ciężko ranioną nogą, dając psu lepszy dostęp do szyi ofiary. Jak się okazało rogi jelenia także mogły zadać spore obrażenia swoimi szpikulcami, zwłaszcza gdy trafiły w twarz… Drwal nie był też do końca przekonany, co go atakuje; chyba każdy widząc nocą w lesie psa z rogami jelenia pomyślałby że coś jest nie teges… Po chwili walki mężczyzna szarpany przez psa na ziemi zaczął przeraźliwie krzyczeć i wzywać pomocy, co było ostatecznym wyrazem jego przegranej i desperacji. Pozostał chłop z kosą. Tym razem udało ci się przewidzieć atak i ulokowałaś się między drzewami, tak, aby trudno było cię sięgnąć z zamachu kosą. Taktyka okazała się skuteczna i zdołałaś dziabnąć chłopa. Jednocześnie, usłyszałaś trzaski i jakby pękanie skorupek od jajka. Bardzo dużego jajka. Zerknęłaś na Diritha, który dosłownie się sypał.

Dirith;
Zacząłeś bardzo wyraźnie odczuwać dokuczliwy ból grzbietu, co było dosadnym sygnałem, że zaklęcie traci moc po śmierci tego, kto je rzucił. Powoli wrócił słuch, czucie w kończynach – o dziwo w obu dolnych też. Byłeś zdrętwiały i obolały, zziębnięty, słowem jakbyś budził się w rowie po długiej imprezie. Kiedy się już dobudziłeś i rozeznałeś sytuację, okazało się że pies zwariował i gryzł jednego z mężczyzn. A na dodatek wyrosły mu wielkie jelenie rogi, zamiast głowy miał czaszkę. Kiti dobierała się do chłopa z kosą [jakkolwiek to brzmi]. Nadal bolał cię grzbiet i podejrzewałeś, że masz tam ranę, mimo to wstałeś z ziemi. Zmierzyłeś znieruchomiałego chłopa wzrokiem „I`m back, bitches!....” Na co jego twarz wyraziła głębokie „o-oh….!” Drwal właśnie dogorywał...
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline