Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-06-2013, 22:00   #93
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Markus wybałuszył oczy na wierzch, gdy horda ruszyła w jego kierunku. Było ich mrowie.

- Mamusiu... - było to jedyne słowo, które wymamrotał pod nosem przerażony Oppel.

Strach dodał mu skrzydeł. Zawrócił niemalże w miejscu, salwując się ucieczką, aż ziemia leciała spod butów. Prędko! Byle dalej od kłębowiska rogów, futra, pazurów, kłów i wszechobecnego smrodu zwierzoludzi.

Cyrulik przebierał zatem nogami. Nie odwracał się. Wiedział, że na nic zda się teraz wymachiwanie mieczem. Trzeba było ślizgiem przejechać na dupsku pod jednym z wozów, a następnie razem z resztą kompanów bronić resztek nędznego żywota.

"Jeszcze parę kroków i będę z powrotem, tylko co mi to, do diaska da?"
- przeszło przez głowę Oppela. Myśl ta jednak umknęła przed falą strachu.
 
kymil jest offline