Proponuję brzytwę Ockhama. Nie mnóżmy bytów ponad miarę.
Zajmijmy się kilkoma sprawami, ale dokładnie.
Warta uwagi jest sprawa Kellera. Ekhart chętnie w ciągu dnia pójdzie sprawdzić adres zdobyty przez kapłana od Ute, ale w kierunku odnalezienia Grosza i popytania o Czarnego Kapturka.
Hanna, tak jak i Irmina nie nadają się na przynęty.
Nie na tą rybkę, którą chcemy złowić.
Prędzej zwabią jakiś podpitych amatorów kobiecych wdzięków, z resztą z ustaleń wynika, że nie ginęły kobiety.
Jestem sceptyczny co do patrolowania. Moim zdaniem lepiej się, gdzieś ukryć i obserwować. Jest nas czterech + ewentualnie Hans. Możemy obsadzić oba wyjścia z "Czystej Świni" plus "Biały Koń" i "Most Gryffona".
Moim zdaniem nie tyle powinniśmy się nastawiać na złapanie "Czarnego Kapturka", co na obserwację co się dzieje nocą w dokach.
Przechadzający się wzdłuż wybrzeża samotny akolita raczej nie zwabi porywaczy, a j.w. podpitego amatora wdzięków.
P.S.
Jakby co to Ekhart w ciągu dnia popyta w "Czystej Świni" o Mathyldę i Gutha, potem pójdzie z kapłanem do domu bandziora Kellera, a w nocy przyczai się na dachu magazynu przy "Czystej Świni". Nie ruszy się z miejsca, no chyba że zobaczy Czarnego Kapturka.