Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-06-2013, 14:17   #100
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Wolmar zatrzymał się, dostrzegając majaczącą w mroku postać. Gdy sylwetka zniknęła ruszył dalej, chcąc ponownie nawiązać kontakt i dojrzeć więcej szczegółów. Bezskutecznie - zdawało się, jakby tęgi osobnik rozpłynął się w powietrzu. A może właśnie tak się stało? To by tłumaczyło dziwne zachowanie zwierzoludzi działających jakby na rozkaz, zupełnie niepodobnie do pełnych ślepej furii chaotycznych ataków na wszelkie inne istoty żywe.

Gdyby tak było znaczyłoby to, że ich przeciwnikiem jest czarodziej nie wahający się użyć plugawych mocy do osiągnięcia swojego celu. A to nie wróżyło nic dobrego...

Upewniwszy się, że tajemniczej postaci nigdzie nie widać, wrócił na miejsce potyczki. Tak jak wcześniej ogień wskazywał cele zwierzoludziom, tak teraz ci ostatni byli doskonale widoczni dla skrytego w mroku Wolmara. Wciąż jednak było ich całkiem sporo, dlatego ponownie sięgnął po łuk.

Starał się celować do przeciwników znajdujących się w miejscach, gdzie linia strzału nie przebiegała przez obozowisko lub, w ostateczności, do tych rąbiących ustawione w czworobok wozy. Nie chciał przysłużyć się bestiom trafiając przypadkiem jednego ze swoich.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline