Nefarius, mi to nie przeszkadza że Hargin i Clemens idą z kapitanem
W zasadzie to lepiej. Jednak też chciałbym mieć jakiś wpływ albo bym chciał wrzucić swoje trzy grosze do rozmowy bardziej, bo o nią mi chodzi. Hargin już ostrzegał sam siebie że za kolejną zniewagę kapitan dostanie w zęby albo przynajmniej dostanie wyzwisko od krasnoluda. A tu taki patałach i moczymorda jak nasz kapitan obraża go chyba dwukrotnie. Z resztą, jak zgaduję, naszemu Slayerowi też nie są obojętne wyzwiska ze strony kapitana.