Rozmowa toczyła się w najlepsze, a piwa w kuflu ubywało i nie da się ukryć, że coś by się do tego piwa przydało. Nie zamierzała oszczędzać na jedzeniu, ale sztuka złota za kolację i śniadanie?
-Jakież to szczęście, że piwo i nocleg mamy za darmo.- mruknęła sarkastycznie, a o sposobach na handel z goblinami słuchała już pałaszując kaszę i obgryzając udko z kurczaka. |