Rzutem na taśmę ale dałem radę
Nie wiem na ile w moich wypocinach zagubił się cały plan ale gdy Bert jest u karczmarza ten obserwuje ciągle bandytów przez lunetę a nóż czegoś nowego się dowie. Później przygotowuje się do walki. Co do samego odbicia grzecznie słucha się reszty z większym stażem.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |