Mimo powagi sytuacji Harry o mały włos parsknąłby śmiechem słysząc słowa Kero.
- Zapewne w tej chwili nic dla niego nie możemy zrobić - powiedział. - Chodźmy dalej. Może zanim trafimy do wyjścia znajdziemy tę Ewę, co to nam demoluje bunkier - zaproponował. |