- Oczywiście. - Zrobiła drobny krok w bok, aby mieć pewność, że bark i ramię, którym sięga po broń schowane są za skrzydłem śluzy. - Wszyscy - dodała unosząc ją w górę. Oby aluzja była zrozumiała, bo jeśli mają do niej strzelać to z tylu luf jednocześnie z ilu tylko mogli. Była gotowa kucnąć i wypalić, jak tylko ktoś z towarzyszy przesunie broń w stronę dzielącego ich od niej prześwitu.
__________________ No warmth but the life behind the eye.
Ostatnio edytowane przez Ereszamagi : 22-06-2013 o 11:07.
|