Harry nie zamierzał się wahać.
Może przed nimi stała sztuczna inteligencja, ale Adam One mógł mieć rację. Maszynka mogła być zepsuta, a w takim razie znaleźliby się w kiepskim położeniu. A jak już, to wolał zawdzięczać swoje problemy tylko i wyłącznie sobie.
Gdy tylko Lorna skończyła mówić Harry strzelił dwa razy, celując w korpus androida. Miał nadzieję, że właśnie tam mieszczą się układy sterujące tą przypominającą kobietę maszyną. |