Tass... mała poprawka... ja wrzuciłem ciała bliźniaków na stosik, a ich główki odciąłem i zakopałem w ogródku
... a tak na poważnie (!) to jedną głowę pod skałą, a drugą u brzegu strumienia, za osadą. Wieczorem podpaliliśmy zwłoki braci. Rzuć okiem na mój ostatni post.