Carl Chryniszzswics, Doktor
Poszliście prosto. Za drzwiami nie było korytarza tylko od razu następna komnata. Chociaż w zasadzie nie można tego nawet nazwać komnatą - trafiliście do niewielkiego pomieszczenia przejściowego, nie ma tu dosłownie nic, jedynie drzwi po lewej i puste białe ściany.
Jaś Niebieski, Numernabis
Niebieski Jaś jakby chcąc wypróbować działanie zasad zedytował swojego posta. Powiedział co miał powiedzieć po czym padł na ziemię trzymając się za serce. Nie czekając na respawn towarzysza Numernabis wszedł do niebieskiego portalu, który... Teleportował go do ostatniej komnaty. Ostatnią komnatą jaką stworzyłem, było pomieszczenie wypełnione lawą. Ta śmierć była wyjątkowo bolesna. Ale brawo za odwagę.
Johnny Bravo, Wszechmogący Trójkąt
Poszliście prosto i po chwili włóczenia się korytarzem trafiliście do ogromnej komnaty, która, po głębszej obserwacji, okazała się wielkim polem szachowym na którego brzegu stanęliście. Wygląda to mniej więcej tak (czerwone kropki to wy, strzałka to drzwi wyjściowe):
Na przeciwległej ścianie znajdują się dwa zegary. Ten po lewej stoi, ten po prawej tyka.
Jaś Niebieski, Numernabis