Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2007, 13:46   #23
Palido Hombre
 
Reputacja: 1 Palido Hombre ma wyłączoną reputację
Rudgar pozwolił aby rzucone mu pieniądze spadły swobodnie na ziemię. Lekko kopnął je. Widać, że gardził pieniędzmi. W końcu schylił się aby je podnieść. Nawet gdyby opływał w łaski Bogów bez tych brzęczących krążków nie dał by rady przeżyć.
-Lorinale, co do twych warunków mogę powiedzieć tyle - zależy jakie to będą księgi. Jeśli będą to księgi związane jakkolwiek z mocą lub kultem Chaosu oddamy je na kolegium magii. Oni zadecydują co z nimi począć. Moc Chaosu jest zbyt potężna i zbyt kusząca, a nie chciałbym abyś przeszła na stronę Chaosu. A o inne księgi możemy się targować na miejscu. - Rudgar z pewnością chciał się uśmiechnąć lecz przy jego masywnej szczęce był to dość trudny manewr i skończył się on ponownie dziwnym grymasem. "Kto wie co wiezie ze sobą, mogą to być rzeczy przydatne dla świątyni."
-Co do śpiewki dla karczmarza nie wiem czy będzie konieczna. Jesteśmy w Nuln. Jest tu kilka dużych świątyń Sigmara i kilka kolegiów Magii. Więc widok naszych osób nikogo nie zdziwi. Nasz Krasnoludzki Brat też nie jest czymś dziwnym. Wiele ich krąży po ulicach. A takich jak Aldric to jest całe imperium. Jedyny kłopot to mamy z ową... istotą - po tym zdaniu lekko się skrzywił. Nie wiedział jak ma pojmować Dal'Kazzara. Ani to żywe ani to martwe. A po imieniu ciężko mu było się zwracać do niego - było jakieś nietypowe i ciężkie do zapamiętania. Z wypowiedzi przyszłego kapłana dało się wywnioskować, że do najbystrzejszych nie należy. A wręcz był naiwny. Ale to w niczym mu nie przeszkadzało. Wystarczy, że radzi sobie z przeciwnikiem trzykrotnie silniejszym lub liczniejszym.
Pewne było, że nie warto z nim się kłucić bo szybko może ową dyskusję... zabić.
-Hmmm..- po tej wypowiedzi wbił swój lekko nienawistny wzrok w Nekromantę i pogrążył się w myślach...
 
Palido Hombre jest offline