I ja dziękuję wszystkim za wspólna grę, dobiliśmy w końcu do końca
Tempo nieco za wolne było dla mnie, za dużo opisów przyrody, za mało yeti
Ale w sumie sesja bardzo na plus.
Co do talizmanu – sądziłam, ze tam będzie jakieś potomstwo mackowate, do przewiezienia do Stanów w celu kolonizacji. Chyba moja ukryta paranoja się ujawnia, bo niby (hmm.. trzeba być czujnym ) Ina to pozytywna postać.
Jakoś nie skojarzyłam, że w jaskini grzeje mocniej, bo jest tam cieplej – myślałam, ze to bliskość rodziciela(ki) tak wpływa na zawartość. A to był zwykły kaloryfer przenośny
Zdziwiłam się też, że papcio się w końcu odnalazł, nie liczyłam na spotkanie.
Kawałki z purgą zdecydowanie najlepsze. Też watek zamaskowanego „zła” w postaci Rosjan bardzo nośny.
Arsenat, bardzo klimatyczne opisy, świetnie się czytało, pięknie nastrój budujesz
szkoda, że się okoliczności do bezpośredniej interakcji postaci nie znalazły, może w następnej sesji.
Kerm – świetnie się z Tobą grało, Natalie zawsze mogła liczyć na męskie ramię niezależnie od pory dnia lub nocy.
Krótko postujesz, ale w dialogowaniu jesteś bezbłędny.
Abishai – jakoś się rozmijaliśmy, a szkoda, bo interakcje z wcześniejszych sesji bardzo dobrze wspominam. Postać niby „nie pasująca” na pierwszy rzut oka, ale się odnalazła. Bardzo dobrze piszesz.
Tom Atos – kawałek z Bimbo 365 (gdzie złośliwie „ogłuchłeś” babcię klozetową) wspominam z rozrzewnieniem
Armiel – bardzo lubię u Ciebie grać, niezależnie od świetnej jakości twoich fabuł masz umiejętność trzymania sesyjnego towarzystwa w ryzach i pilnujesz terminów. To mi bardzo odpowiada, bo całość się nie rozlewa.
Jeszcze raz dziekuję wszystkim