Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-06-2013, 13:31   #125
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
I Dirk pomyślał podobnie, jak i Lotar. Pewnie jakaś skała przypominajca orka, bądź nawet tak nazywana. Przypuszczał, że pewnie na tej górze ma swe źródło jakiś strumyk, rzeczka, czy cosik podobnego. Idąc za nim trafi się na miejsce, które oświetlone będzie tylko odpowiednim światłem. Pewniakiem jakieś miejsce do kolejnej strasznej jaskini. Jednak ponownie, jak i Lotar, do tej strasznej jaskini, pokonywać swój strach i słabość, by uwolnić cosik jeszcze gorszego, Dirk już nie chciał iść. To był zły pomysł, popierał von Treskowa. Zero korzyści, a strachy wielkie.

- Opuśćmy to miejsce! Wróćmy! Tu źle, straszy i niedobrze. Dirk mówi, że trzeba wrócić do dającego nam pieniądze i powiedzieć, co się stało. A stało się to, że tu martwi ze grobów se powstali. I te górniki się w te żywe nieżywe zamienili. Tu zło się czai… zło. Chodźmy, chodźmy stąd. Zdziałać tu nie zdziałamy wiele więcej. A zła, przecież zła uwalniać nie będziemy. Chodźmy… chodźmy… pójdźmy - niemal wypiszczał, wystrachanym głosem.
 
AJT jest offline