No i post jest. Wszelkie skojarzenia w Epilogu... zamierzone.
Proszę nie bić, a jeśli już to tylko nie w twarz.
Nie jestem dobry w ocenianiu innych graczy, więc nie będzie szczegółowo.
Sesja była ciekawa i fajna, choć brakowało mi Repnina... był idealnym partnerem do rozmów dla Arturo, choćby z racji podobnego wieku.
Szkoda... bo zapowiadało się fajnie.
Kanna - też żałuję, że jakoś nie wyszło. Niestety Ian całkowicie sobie zagarnął Natashę dla siebie. I nie bardzo się było jak wtrącić w to Maxowi
. Bo i w końcu nie wypada pchać między wódkę a zakąskę.
Brakowało mi też tego, że moja postać nie mówiła po rosyjsku, ale też... Nie dało się tego logicznie przeskoczyć w historii mojej postaci. No cóż... i tak było fajnie