Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-06-2013, 20:17   #11
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wioska, co było widoczne z daleka, wyglądała równie dobrze, jak leżąca na ziemi tabliczka z nazwą miejscowości. Wyglądało na to, że spóźnili się o dobrych kilka lat i raczej nie mogli liczyć na ciepłe przyjęcie i coś ciepłego na kolację.
Ewentualnie na dach nad głową, jeśli przypadkiem któryś nie przeciekał.

Kolejna błyskawica ujawniła, że w wiosce ktoś jednak przebywał. Nawet paru ktosiów.
Ale niektórzy byli dość zapalczywi.
Iść i sprawdzić?
Pomysł Silverwolfa był przedni, zaiste. Problem polegał na tym, że to nie musiały to być osoby pozytywnie nastawione do uciekinierów z Haven. To mógł być ktoś, kto nie był dobrze do nikogo nastawiony.
A wtedy otwarty marsz w stronę wioski był rzeczą niezbyt mądrą. Lepiej było podejść ostrożnie i najpierw się zorientować, z kim ma się do czynienia.

- Hej, nie spiesz się tak. Trochę rozwagi! - powiedział Argaen. Nie wierząc w to, że Silverwolf zechce posłuchać.

Ruszył za tamtym, ale jednak zdecydowanie ostrożniej, niż jego poprzednik.
 
Kerm jest offline