| Zgodnie wszyscy ruszyliście ścieżką na wschód w stronę Sesol rozmawiając ze sobą ( na gg ^ ^'). Z tego co wiedziliście o tym miejscu to to że jest nie wielka osada rolnicza, podlegającej prawnie pod Middenheim. Nie wiedzieliście nic o swoim celu podróży. Jedynie co słyszeliście to, że nieopodolach w Smoczych Góra, przełecz Kła jest co jakiś czas zamieszkiwana przez bandytów, którzy są przependzani lub wyłapywani przez strażników lub najemników z rozkazu burmistrza.
Droga przez gęsty las była dość długa i kręta. Słońce zaglądało, przez szczeli pomiędzy liściami koron drzew. Ostrożnie kroczyliście traktem ku Talabheim. Po pół dnia monotonnej drogi, doszliście do rozstaju dróg. Kierowaliście się według drogowskazu. Po kilkunastu minutach ciepłe jeszcze światło zachodzącego słońca przywitało was przy wyjściu z lasu. Przed wami rozciągały się hektary zbóż i pastwisk. Kilkanaście domostw porostawianych nieskładnie widniały na pomarańczowo-czerwonym horyzoncie. Postanowiliście poszukać noclegu na noc. Jeden z mieszkańców wskazał wam drogę do nie wielkiej karczmy ( na szczęście Esquero ukryty pod płaszcze i kapturem nie budził podejrzeń ). Weszliście do małego domostwa, które nie przypominało za grosz gospody, tylko "prywatny" dom. Weszliście nieśmiało do niej. Przywitała was gospodyni. średniego wieku kobieta, o brąz włosach i szarych oczach. Jest postać była dość pulchna, a wyraz twarz bardzo wyrażał wielką dobroć.
- Witajcie podróżnicy. Dawno nie mieliśmy gości. Zapraszam. Za chwilę podam strawe i każe przygotować łoża Co was sprowadza do Sesol?
__________________
Yami yori mo nao kuraki mono, Yoru yori mo nao hukaki mono Konton no umi yo, tayutoishi mono, konjiki narishi yami no oo Ware koko ni nanji ni negau, ware koko ni nanji ni chikau Waga maeni tachifusagarishi subete no orokanaru mono ni Ware to nanji ga chikara mote hitoshiku horobi o ataen koto o! Giga Sureibu! |