@
Brilchan
Torby zawsze można zmienić.
@
Rebirth
Efekt z paralotnią OK, tylko wtedy możesz stać się łatwym celem. Nie lepiej dać się przeciągnąć po glebie? To nic takiego - trochę skażonego piachu w zębach, ale za to jaka frajda...
@
MG Plan Spocka (możliwa korekta, jeśli reszta będzie marudzić...
):
- wszyscy dostaną znaczniki UV - gogle UV pomogą w razie zadymienia, a przy okazji całość będzie bardziej wiarygodna dla Spike'a;
- przed akcją obejdzie teren i rozmieści czujniki ruchu. Ich sygnały będą podpięte pod wyświetlacz cyberoka i nałożone na schemat terenu przekazany przez Spike'a;
- przed akcją sprawdzi kanał burzowy (jeden czujnik ruchu + ładunek wybuchowy do motorówki) oraz samą motorówkę;
- na miejscu, jak wybije godzina "0" przekaże Spike'owi słuchawkę z wybuchowym wkładem i "znaczniki UV" pod pretekstem utrzymania komunikacji z grupą oraz uniknięcia "friendly fire". Jeśli ten będzie zanadto podejrzliwy, to wzruszy ramionami i schowa słuchawkę do kieszeni. To samo ze znacznikami (podrzuci mu później, kiedy będą jechać do kanału burzowego...
);
- helikopter zdalnie sterowany z systemem wizyjnym - więcej baterii i mocniejszy silnik mają pomóc w transporcie dwóch podwieszonych granatów - jeden z białym fosforem, drugi rozpryskowy. Ponadto heli będzie miał na sobie jeden plaster mat. wybuchowego z detonatorem.
- musimy skołować trzy (lub cztery, jeśli Trip jedzie na akcję) ciała z wysypiska i przygotować motorówkę (jedną już mamy...
) z kilkoma kanistrami paliwa i odrobiną mat. wybuchowego. Zamaskowana daszkiem starej szopy na narzędzia (lub czymś podobnym) ma czekać przy jednym ze słupów najbliższego starego i nieuczęszczanego molo;
- dwa granaty dymne dla Yamady, jeden rozpryskowy (dymny z bonusem) i jeden zwykły dymny dla Davisa, to samo zostaje dla Spocka - rzucamy dym, jeśli korpy zaczną kręcić; Spock rzuci też w różne miejsca peterdy - hałas ma zdezorganizować napastników;
- Davis idzie ze Spike'm (lub kimś podającym się za niego), Yamada wedle swojego uznania (ma być chyba kierowcą, nie?), Spock przyjedzie na miejsce ukradzioną furgonetką (w bagażniku skuter i kilka toreb - nigdy nie wiadomo, co się będzie działo, nie?
). Spock ulokuje się w ruinach budynku przy molo, z boku zaparkuje auto - wyciągarka (jeśli Davis spróbuje zorganizować skrzydło) będzie dostępna. Kilkadziesiąt metrów plecionki kevlarowej też - linkę można umieścić po prostu na ziemi i przysypać piachem - nikt nie powinien się skapnąć. Za to nie wiem, jak Davis chciałby skrzydło schować, Dracula jeden...
Czyli Spock obserwuje teren (cyberoptyka + kamerka na krążącym w powietrzu helikopterem) i w razie czego reaguje. Wszyscy mają być na mikrokomunikatorach.
ufff - chyba wsio na razie
Nie zabij nas od razu, e
MGu, dobra?