Larch zdziwionym wzrokiem odprowadził EsQeuro.
- Nie będziesz nic jeść? Ja nie pójdę spać, zanim się nie posilę.
- Ale nie bój się - stanę na tej warcie - dodał.
Potem zwrócił się z uśmiechem do gospodyni:
- W takim razie posiłek dla pięciu osób. Liczę na coś dobrego...
Poprawił się na krześle, a potem powiedział:
- Sprowadziły nas tu dziwne wieści, które dotarły do nas w Middenheim... Może mogłabyś udzielić nam kilku informacji? Albo sprowadzić kogoś, kto zna więcej szczegółów.
Bacznie obserwował twarz gospodyni, usiłując z jej oblicza odczytać wielkość problemów nękających okolicę.. |