Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2007, 21:16   #7
denis
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Dalton

Kobieta spojrzała na ciebie . Jej wyraz twarzy na krotka chwile zmienił się w „usmiech firmowy nr 2 „
Kiwneła głowa po czym zwrociła się do nastepnej osoby ...




Rękaw był długi ...
Białe sciany przypominaly widywane czasem w wiadomosciach telewizyjnych ruchome laboratoria .
Wreszczie cała grupa dotarła do okragłej sluzy ... Trzech uzborjonych , ubranych w kamuflaż „urban „ żołnierzy
Popedzali rekrutow ...
RUSZAC SIĘ !! NIA MAMY CAŁEGO DZNIA NA WASZE DYRDYMAŁY ...- zołnierze najwyrazniej byli nawykli do krzykow ... – RUKI ... RUSZAC SIĘ !!
Stalowa sluza , srednicy dwóch metrow skrywała za soba jasno rozswietlone pomieszczenie , w którym
Rownymi rzedami rozmieszczone były fotele .
Kilkanascie kobiet i kilkudziescieciu mezczyzn powoli zajmowało miejsca ...
Kabina była pozbawiona okien . Jaskrawe swiatło raziło w oczy ....



Gdy już wszycy zajeli swoje miejsca .. do kabiny wszedł zołnierz .. w reku trzymał sporej wiekosci worek .
- Wszycy posiadajacy w bagazu alkohol , papierosy lub inne uzywki ... niech wrzuca to wszystko do worka ... na pokładzie stacji jest całkowity zakaz posiadania tych uzywek .
Po kabinie przeszedł szum ... kilka osob siegneło po swoje troby czy plecaki wyjmujac stamtad paczki papierosow , czy niewielkie butelki z roznego koloru płynami ...

Gdy wszyscy którzy chceli się pozbyc „towarow nielegalnych „ umiescili je w worku ... oficer zawiazał worek , zaplombował go i opuscił pomieszczenie ...
Sluza powoli się zamykała ... po chwili wszycy usłyszeli syk od strony jedynego wyjscia .
Mijały minuty ...


Dalton

Obok ciebie miejsce zajał człowiek wzrostu ok. 170 , szczupły lekko szpalkowaty o nienatturalnie duzym nosie ... Głotko przyczesnae włosy i bluza Uniwerysteu Minessota swiadczyły ze jest swiezo upieczonym absolwentem ... lub kims kto z Tym uniwersytetem miał cos wspolnego ...
Ciagle rozgladał się i wycierał rece w spodnie ...
Gdy sluza się zamkneła spojrzał lekiliwie w strone wamknietego wyjscia i usmiechnał się do ciebie niepewnie ...


Idaho

Wszedłes jako jeden z ostatnich ...
Dłuzsza chwile musiałes się rozgladac za wolnym miejscem ...
W zasadzie do wyboru miałeś dwa ...
Jedno obok odoby która w grupie wyrozniała się otyłoscia w reku trzymał chusteczke i ciagle ocierał pot z czoła ...drugie wolne miejsce było obok niskiej białej dziweczyny o krotkich rudych włosach ... niezbyt ładnej twarzy i wielu piegach ... Trzymała na kolanach niewielki laptop i stukala cos na nim zawziecie ... nawet nie zwrociła uwagi gdy Idacho usiadł obok niej..
Indianin poczół delikatny zapach konwalii dopiegajacy do niego od strony dziewczyny ...


Simonow

W zasadzie miejsce znalazło się samo ...
Weszła do kabiny gdy nadeszła jej kolej i usiadła na pierwszym z brzega fotelu ...
Spojrzała obok ... na fotelu obok niech siedział młody człowiek , można powiedziec „blady murzyn „ – blady chyba bardziej ze starchu niż z karnacji skory ...


Paymounth


Wszedłes do kabiny jako ostatni ...
Krotka chwila na rozejrzenie się ... pozostało jedno wolne miejsce ...
A właciwie 2/3 miejsca ... gdyz fotel obok zajmował dosych otyły jegomosc bynajmiej ... wiek na oko około 25 może troche wiecej - ... trzymał w reku chusteczke która co chwila wycierał spocone czoło .
Ponaglony przez zołnierzy , chcac nie chcac usiadłes na fotelu ...
Zapach potu był ... hmm drazniacy ...
Przez chwile przeszło ci przez mysl jak taki człowiek był w stanie przejsc wszytkie testy sprawnosciowe ...




Po tym jak sluza się zamkneła ... mineło kilka minut
Naraz , niespodziewanie wszysko w kamienie zaczeło drzec .. swiatła troche przygasły ... Cichy pomruk urachamianych silnikow wypełnuił cała kabine .
 
denis jest offline