Cytat:
Ps: A że to reguła, nie wyjątek w myśleniu autora, który nie zauważył chyba, że mamy XXI w. świadczy np. określenie "czarni" w tym samym poście
|
Nie chcę wyjść na jakiegoś rasistę, ale co takiego jest niepoprawnego w tym wyrażeniu? To jak należy mówić? Afroamerykanin? A jakiś synonim? Bo pewnie "murzyn" też jest obraźliwy? Jak dla mnie istnieje wiele gorszych określeń, które rzeczywiście można by zaliczyć do obelg, ale skoro można mówić "biały", to i "czarny" chyba się do takich nie zalicza. Poprawność polityczna jak najbardziej, ale też nie popadajmy w jakieś paranoje. I tak na marginesie, skoro słowa "murzyn" i "czarny" są zabronione to jak określić czarnoskórego mieszkańca Afryki?
Od razu też przepraszam. Nie chcę wywoływać szerszej dyskusji na ten temat, a już na pewno nie zmieniać pytania o sesję w debatę na temat poprawności politycznej.
Cytat:
skoro to takie ciekawe, to może zagrasz niewolnikiem, więziennym cwelem albo męską dziwką?
|
Dwoma pierwszymi już grałem, choć nie na dzikim zachodzie. Niewolnika prowadziłem w sesji historycznej (starożytny Rzym) i to nie takiej gdzie wszyscy takowymi byli. Było nas zdaje się dwóch tylko. Więźniem grałem już w kilku sesjach: fantasy (szlachcic, któremu nie wyszedł zamach stanu) i kilkakrotnie postapo. Trzeciej opcji byłem tylko świadkiem, a było to w sesji umiejscowionej w świecie a'la Seksmisja, gdzie kobiety rządziły światem (tylko panował trochę większy chaos niż we wspomnianym filmie) i jest to jedna z nie moich postaci, którą pamiętam dziś najlepiej spośród wszystkich sesji w jakie grałem. Jednak we wszystkich trzech przypadkach rozgrywka była ciekawa (sam fakt, że jeszcze je pamiętam może o tym świadczyć). Nie trzeba koniecznie grać napakowanym i uzbrojonym po zęby wojakiem, żeby było fajnie. Właściwie sesja pozbawiona takich postaci jest oryginalniejsza, a co za tym idzie ciekawsza. Nie mówię, że rozgrywka nastawiona na nawalankę jest zła, odstresować też się trzeba. Jednak zapamiętać, raczej się takich nie zapamiętuje