Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-07-2013, 20:09   #1
Shooty
 
Shooty's Avatar
 
Reputacja: 1 Shooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodze
Kosmiczny horror po drugiej stronie barykady

Statek kosmiczny ląduje na nowo odkrytej planecie. Wcześniej pozostający w stanie hibernacji naukowcy i żołnierze wreszcie wychodzą na powierzchnię, wybudziwszy się z "zimnego" snu. Jednak nie tylko oni musieli zrezygnować z dłuższej drzemki. Wraz z rozpoczęciem badania terenu budzą bestie. Bestie posiadające rozum prawie im dorównujący, ale kierujące się pierwotnymi instynktami. A te podpowiadają im jedno. Wykurzyć najeźdźców... albo nie. Zabić ich. I złożyć jaja.

Kim?
Oczywiście obcymi (skojarzenia ze słynną serią, jak najbardziej na miejscu). Kosmici będą przerażająco szybcy, przerażająco zwinni i przerażająco hojnie obdarzeni przez Matkę Naturę. Pod względem inteligencji nieco (ale bez przesady) odstają, głównie dlatego że nad technikę (która u nich nie istnieje) przedkładają pierwotne instynkty.

Jak?
Najlepiej w grupie, drużynowo. Ludzie mają broń, a choć obcy są od nich dwa razy szybsi, to seria na "twarz" im w walce nie pomoże. Wiele może zdziałać także przewaga zaskoczenia - do pierwszego bezpośredniego ataku naukowcy nie wiedzą o obecności wrogo nastawionych stworzeń.

Ile?
Nie mam pojęcia. Ludzi do wyeliminowania będzie zaledwie kilkoro, jednak nie wiem, jak to wyjdzie w praniu. Podchody czy bezmyślna szarża? Wykorzystywanie otoczenia czy uwarunkowania genetycznego? Wszystko to wpłynie na długość sesji.

Coś jeszcze?
- Będą punkty doświadczenia. A przynajmniej coś na ich wzór, dzięki czemu będzie można obcym domontować jakiś ogon czy tam inne zachcianki.
- Odpisy codzienne, raczej krótkie, choć rozpisywać się nie zabraniam.

Póki co tylko luźny pomysł. Jeśli będzie odzew, to dopracuję kwestie techniczne i wrzucę rekrutację. Jeśli nie - mówi się trudno (choć pewnie zrobię wszystkim na złość i i tak wrzucę rekrutację).
 
Shooty jest offline