Sytuacja rozwinęła się w niezbyt ciekawym kierunku, znaleźli się miedzy młotem a kowadłem. Przez krótką chwilę wydawało się, że dojdzie do konfrontacji z gliniarzami, potem jednak pojawiła się kolejna strona tego konfliktu ... ten młody człowiek, mógł być zdecydowanie niebezpieczny, przez chwilę Pat zastanawiał się, czy w czwórkę mieliby z nim szansę. Nie znał specjalizacji swoich towarzyszy, a Kamena wyglądała na przestraszoną ...
Nie dane im było jednak spróbować, kobieta otworzyła dla nich przejście ucieczki. Cóż ... dwóch jego towarzyszy skorzystało z tej drogi wyjścia. I było to pewnie rozsądne, zwłaszcza, że mieli ważne zadanie do wykonania. Irlandczyk nie czekał na dalszy rozwój sytuacji, w jednej chwili skoczył na stopy i odbił się w stronę dziury, nie zamierzał bawić się w żadne asekuracje, chciał jak najszybciej znaleźć się na dole, wiedział, że ewentualnie jego umiejętności wystarczą, aby nie stała mu się krzywda, nim znikł jednak w dziurze, pokazał nadciągającym policjantom wyprostowany środkowy palec, krzycząc jednocześnie -Do zobaczenia świnki! -
__________________ We have done the impossible, and that makes us mighty |