Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-07-2013, 09:51   #26
Zormar
 
Zormar's Avatar
 
Reputacja: 1 Zormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputację
Krasnolud o piwnych oczach oraz ciemnobrązowych włosach i brodzie w skupieniu wsłuchiwał się w opowieść starca. Była ona dość niewiarygodna, ale podczas nauki w klasztorze w Targos, było mu już słyszeć opowieści o wiedźmach i ich plugawych czynach. Jako głosiciel nauk Kowala losu nie mógł tak po prostu przejść obok. Do tego władyka potrzebował pomocy, a on pomocy nie nawykł nie udzielać, gdy ktoś w potrzebie.

-Panie władyko-Przerwał kapłan te pytania uderzeniem otwartą prawicą w stół, że aż jego kielich z winem lekko podskoczył. Zapomniał trochę o swej sile w tym momencie.- rozsądek podpowiada mi, że uzupełnienie ekwipunku jest niezwykle ważne, zgoła nie wiedzieć nam kogóż to spotkać nam w drodze, a ta krótka z tego co mi wiadomo nie jest.- Mówił spokojnie Ulfgar cały czas ściskając w lewej pięści symbol Moradina i metalową kulę na łańcuchu.

Po skończonej wypowiedzi wyznawca Moradina, Kowala losu, Ojca Krasnoludów, patrona kowalstwa i metalurgi zabrał dłoń ze stołu, jednocześnie pociągając za nią kielich, który po chwili dotarł do ust krasnoluda ukrytych pod bujnym włosem jego brody. Gdy pochłonął łyk czerwonego wina odstawił kielich na stół, a w oczekiwaniu na odpowiedź starca można było dojrzeć, że po kilku włosach jego brody spływają krople wytrawnego trunku.
 

Ostatnio edytowane przez Zormar : 13-07-2013 o 09:56.
Zormar jest offline