Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2013, 16:31   #455
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Dzieciak przez chwilę był w szoku, ale był inteligentny, więc dodanie dwóch do dwóch nie zajęło mu wiele czasu. Pokiwał głową na te rewelacje, potem dość długo się nad czymś zastanawiał w końcu powiedział

- OK stary nie mam do ciebie żalu, jak to mówią szczerość za szczerość. Nie jestem pewien ile z tych danych faktycznie zostało w mojej głowie. Nie miałem czasu dokładnie sprawdzić, ale możliwe, że wszelkie haki na Korporacje znikły jak sen złoty - rzekł ze smutkiem



- Ale czekaj, wyjaśnię ci wszystko po kolej, zanim doszło do wymiany udało mi się uwolnić z Klatek Cyber - Ducha i innych więzionych przez Korporacje. Poprosili mnie o to żebym pomógł im w sabotowaniu transferu a ja się zgodziłem, wiesz nie wypada odmawiać ostatniego życzenia umiejącemu po za tym miał niezłe argumenty - wyjaśniał trochę nieporadnie



- Albo wiesz, co lepiej po prostu prześlę ci zapis naszej rozmowy, niby powianiem ją od razu skasować, ale jakoś nie było, kiedy - przyznał zawstydzony, po czym wykonał kilka ruchów na panelu HR a na komórkę Davisa poszedł pakiet danych



Najpierw była wiadomość, jaką Chad wysłał Duchowi razem z programem, który posłużył mu do ucieczki.



Cytat:
Witaj, zwracam ci wolność, choć nie zasługujesz na nią po tym, co robiłeś innym, choć pewnie przez to zginę daje ci możliwość powrotu do koła Sansary w nadziej, że sam zarobię na tym nieco dobrej Karmy. Staram, się nie oceniać cię za surowo, bo Mistyk jest narzędziem o potencjale Internetu albo energii atomowej. Przerażające, lecz może pozwoli ludzkości osiągnąć nieśmiertelność albo, chociaż być krokiem w kierunku Singularty?

Nie mamy czasu, aby to teraz rozważać, chociaż po tym, co przeszedłeś z pewnością masz na ten temat własne przemyślenia. Zostało ci niewiele czasu masz kilka dróg do wyboru:

1. Spróbować uwolnić pozostałych, których ukrzywdziłeś, dałem ci listę adresów i kod programu, którym cię uwolniłem. Nie wiem na ile będą aktualne i przydatne, ale ufam, że z twoją mocą obliczeniową dasz radę skorzystać z tych narzędzi, jeżeli zechcesz odkupić własne winy przed śmiercią. Nie wiem na ile to ma sens, bo zawsze znajdą kolejnych, ale decyzja należy do ciebie

2. Umrzeć, w spokoju nie robiąc nic. Najnudniejsza opcja, ale nie po to zwracam ci wolność, aby nakazywać, co masz z nią robić

3. Jestem zmuszony, aby przekazać te dane kolejnej Korporacji. Nie mam wyboru, bo to jedyna metoda abym miał, chociaż cień szansy na ujście z życiem, z jednej strony wiem, że spowoduje to koszmar podobny do twojego z drugiej ciągle mam nadzieje, że tym razem zachowają się bardziej humanitarnie i wezmą tylko ochotników, głupi jestem, co nie? Jeżeli chcesz pewnie zdołałbyś mnie odnaleźć i powstrzymać ten transfer. Obawiam się, że Korporacja, która cię więzi też da radę to zrobić, ale może będziesz szybszy? Miło byłoby wiedzieć, że mam po swojej stronie kogoś mocnego, ale zrozumiem, jeżeli masz inne plany na ostatnie godziny swego istnienia. Nie będę próbował szantażu emocjonalnego w końcu pomagam ci, bo mam taki kaprys a wpakowałem się w to wszystko przez własną ciekawość

Cokolwiek zdecydujesz życzę ci powodzenia
Żegnaj

Speedster singin off


Potem przyszła, odpowiedź

Cytat:
Witaj
Masz wielkie i prawe serce. Ja i inni więźniowie Mystica dziękujemy ci. Twój czyn jest wielce chwalebny i zapewne przyniesie ci dobrą karmą. Twój plan jednak z upublicznieniem danych, nie jest dobry. Ten dane muszą zostać zniszczone. Być może to nie zatrzyma prac nad Mysticiem, ale na pewno je spowolni i utrudni. Ten poziom sieci nie powinien nigdy zaistnieć. Nie chodzi tylko o cierpienie i śmierć tych, którzy zostali wykorzystani w eksperymentach, Chodzi przede wszystkim o możliwości, jakie on daje, To, jakby brama do innego, zupełnie nieznanego nam świata. To wielkie niebezpieczeństwo, którego nie można wypuszczać na wolność. Korporacje będą chciały wykorzystać ten poziom sieci do zniewolenia i kontrolowania ludzkości. Dlatego wszystkie dane, które masz muszą zostać zniszczone. Musisz nam pomóc to zrobić. Najłatwiej będzie tego dokonać w chwili, gdy te dane będą opuszczać twój mózg, czyli w momencie transferu. Próba ich skasowania w innym momencie może uszkodzić twój mózg. Mam nadzieję, że nam pomoże i umożliwisz wejście w strumień danych, gdy będziesz je przesyłał. Będziemy jak kamikaze, boski wiatr, którzy w samobójczym locie zniszczą to, co zagraża ludzkość.


Potem kolejny odpis ze strony chłopaka


Cytat:

Zrobię to, choć czuję się jak zbrodniarz niszcząc te dane. Ten program jest jak Mona Liza czy inny Michał Anioł, ale masz racje ludzkość nie jest na to gotowa i z pewnością jest to zbyt groźnym narzędziem w rękach Korpów. Dlatego z bolącym sercem wam pomogę

Jest tylko jeden problem, wy sobie umrzecie i nic już wam nikt nie zrobi. Ja chcę żyć dalej, ale po tym, co zrobię wszyscy mogą się chcieć na mnie mścić, kumple pewnie się ode mnie odwrócą, ale chcę zrobić to, co należy. Ze Spikiem sobie jakoś poradzę proszę cię jednak abyś przed waszym ostatnim lotem upublicznił haki na temat Korporacji. Jeżeli będą zajęci wojną między sobą nie będą mieli czasu, aby się na mnie mścić

To jedyna rzecz, o którą chcę cię prosić, w zamian mogę obiecać, że nie tknę tych danych. Choć, bardzo mnie one kuszą i pewnie resztę swojego życia spędzę na próbach odtworzenia tego pięknego dzieła w nadziej na to, że rodzaj ludzki kiedyś będzie na nią gotowy...

Jednak uszanuje twoją wolę i uroczyście przysięgam, że dane, które mi przekazałeś ulegną skasowaniu razem z tobą. W zamian za to poświęcenie proszę o tę jedną drobną przysługę, która nieco zwiększy moje szanse na przeżycie


Całość kończyła się pożegnalną informacją od tajemniczego naukowca


Cytat:
Niestety poza moją klatką mam bardzo niewiele czasu. Spróbuję się skontaktować z innymi, ale nie wiem czy mi się to uda i co oni będą w stanie osiągnąć. Zrobię wszystko, aby ci pomóc. To nasza ostatnia rozmowa i prawdopodobnie moje ostatnie słowa. Czekam na sygnał kiedy będę mógł wejść w strumień danych, aby dokonać zniszczenia.
Bywaj i powodzenia
Młody Netrunner odczekał aż kumpel zapozna się z rozmową podjadając sobie w tym czasie dropsy. Gdy Jack skończył nastolatek podjął wątek

- No, więc ich wpuściłem, podjęli atak w momencie, kiedy transfer był ukończony, w 75 % więc może coś mi zostało, ale nie mogę być tego pewien dopóki nie odpocznę nieco i nie sprawdzę na spokojnie - wyjaśnił

- Miałem możliwość próby skopiowania danych podczas transferu coś podobnego do tego, co zrobiłem z danymi z Decka Digiego z tym, że tym razem musiałbym użyć własnego mózgu, jako nośnika. Nie zrobiłem tego z kilku powodów, pomijając to, że dałem swoje słowo po prostu bałem się jak zareagują inni, jeżeli mnie wykryją. Zresztą okazało się to słuszne, bo Spikuś wystartował do mnie z kataną jak tylko Duchy zaczęły atakować i gdyby nie ich osłona nie rozmawiałbym tu z tobą - rzekł ze smutkiem

- Ale podczas ucieczki posłałem w jego kierunku parę wyjątkowo wrednych programów. Mam nadzieje, że twoi koledzy są cali, tylko zamknąłem im drzwi przed nosem jakbym wiedział, że mówią prawdę to bym z nimi poszedł, ale sam rozumiesz myślałem, że są w zmowie ze Spikiem - wzruszył ramionami

- Jak na razie jestem z tej decyzji zadowolony. Bo wiesz okazuje się, że mózg nie bardzo nadaje się do trzymania tylu danych i dopiero podczas transferu zrozumiałem, jaki to był wysiłek dla mojego ciała. Gdyby udało mi się skopiować te dane nadal bym się męczył i ciągle byłbym na celowniku Korpów


Upił kolejny łyk Coli, bardzo kusiła go puszka ciemnego piwa, którą zwiną z lodówki "Legendy Sieci”, ale doszedł do wniosku, że na razie nie może sobie jeszcze pozwolić na tak duży relaks


Pokiwał zmęczony głową tak jakby sam sobie przyznawał racje
- Miałeś racje wtedy w kanałach, że ulica dopada człowieka, i masz racje teraz, że powianiem wrócić do szkoły i ułożyć sobie życie "Nie poznasz nigdy nikogo, kto pokonałby ulicę" - zacytował



- Teraz widzę, że dalsze włóczenie się na gigancie jest bez sensu, bo w najlepszym wypadku mógłbym skończyć jak ta żałosna gnida Spike a po tym, co przeżyłem okazuje się, że nie jest to tak fajny cel jak by mi się zdawało. No i chciałbym jeszcze zobaczyć Mamusie i tego kochanego smarka, przeprosić ich za to, że ich nie doceniałem ... - Z oczu Chada znów popłynęło perę łez, ale tym razem szybko się pozbierał otarł je ramieniem i gestem wyciągniętej ręki dał rozmówcy do zrozumienia, że jeszcze nie skończył



- Ale ja też miałem trochę racji. Po tym, co przeszedłem jestem jeszcze bardziej pewny, że Korpom nie można ufać, ale mam inny pomysł:, Co byś powiedział na to żebym zaczął pomagać Policji? Wy przynajmniej macie jakieś zasady i kontrolę państwa nad sobą z dwojga złego wolę rządową posadę. Bez urazy - dodał ze śmiechem



- Oczywiście, nie spodziewam się, że dasz mi od razu odpowiedź. Po prostu przedstaw ten pomysł swoim Szefom, znasz mnie wierz, że jestem zdolny. Jestem, na 100% że słyszałem już historie o hakerach złapanych przez policje, którzy przechodzili na ich stronę. Wiem, że moja sytuacja jest specyficzna, bo jestem nieletni, więc grzecznie będę chodził do szkoły a od czasu do czasu mógłbym wam w czymś pomóc, sprytne, co nie? I mielibyście gwarancje, że nie zejdę na złą drogę - Uśmiechnął się do Jacka



- Błagam tylko nie każcie mi wracać do tej przeklętej nudnej jak flaki olejem szkoły! Uciekłem z domu właśnie przez to, że nie dawali mi żadnego wyzwania a Matka, choć ma dobre intencje nie potrafiła tego zrozumieć - Tłumaczył



- Praca w Korporacji i ich kursy przygotowawcze na pewną byłby ciekawe i bardziej opłacalne, ale musiałbym sprzedać im w zamian swoją duszę a z tym nie dałbym rady żyć. Ja wiem, że w policji jest biednie, ale przynajmniej mógłbym pomóc ludziom tak jak ty teraz pomagasz mi albo tak jak pomogłem tamtym biedakom - rzekł z nadzieją w głosie



- Może w przyszłości, mógłbym dostać oficjalną posadę, albo spróbować odtworzyć Mystic pod skrzydłami państwa? Nie jestem pewien na ile Duch mi ściemniał a na ile faktycznie miał racje. Ludzkość nie jest jeszcze gotowa na takie narzędzie, ale mam wrażenie, że nie możemy odrzucić potencjału czwartego poziomu tylko ze względu na strach! Można by prowadzić badania w ludzkich warunkach! Na ochotnikach! Trudno mi ubrać w słowa to, co w związku z tym czuję, ale mówię ci dotknąłem absolutu i mam wrażenie, że z czasem byłbym wstanie go odtworzyć lepszy doskonalszy i bezpieczniejszy z tym, że nie wiem czy powinienem....



Głos dzieciaka przepełniony był młodzieńczą pasją i wiarą w przyszłość pod koniec tej przemowy w jego ton wkradły się wątpliwości i nie pewność w końcu spojrzał na Davisa nie ukrywając przed nim zagubienia, jakie w tej kwestii czuł
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 15-07-2013 o 16:36.
Brilchan jest offline