Hanna - Ojej...wybacz Nino - Hania pospiesznie zeszła z miejsca pochówku. Jednak była trochę zdezorientowana. Skoro to ona jest niby przyczyną ożywienia tej zgrai to czemu akurat tak się złożyło, że Nina nie powstała jako duch przez nią? - A jeśli można wiedzieć...ile lat temu umarłaś? - spytała patrząc to na Zenka, na Nine i na dziwacznego szkieleta, któremu dosłownie opadła szczęka na widok Niny.
"Ojej czyżby nasz przemądrzały szkielecik nie dostrzegł duszka?" - zadrwiła sobie Hania, widząc jak ten na klęczka szuka własnej żuchwy. - Nino...a widziałaś może skąd wziął się "ten" szkielet - powiedziała wskazując na dziwnie ubranego szkieleta ruchem głowy.
__________________ Discord podany w profilu |