Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-07-2013, 00:06   #27
Raist2
 
Raist2's Avatar
 
Reputacja: 1 Raist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputację
Napiszę tu moje odczucia i wiedzę (niekoniecznie właściwą ale chyba raczej właściwą :P).
Zacznijmy od cukru, faktycznie cukier sam w sobie jest nie do zdarcia wg mojej wiedzy, co za tym idzie produkty oparte na nim też powinny być wytrzymałe, jednakże już do zdarcia ze względu na to że i inne składniki już w nich się znajdują. Dajmy na to taki słoik dżemu jeśli nie miał styczności z powietrzem (słoik się dobrze zassał, nie pękł a pokrywka w przypadku metalowych nie dziurawa/przerdzewiała) to postoi pewnie te 50lat z palcem w... no tam gdzie ciemno. Z konserwami jest podobnie jak z tym dżemem, to spokojnie ze 100lat postoi jak nie dłużej. Racje żywnościowe żołnierzy, jakiś czas temu widziałem program w TV właśnie o tym, to było tam powiedziane właśnie że te co kiedyś a te co teraz to dwie zupełnie inne epoki, ale też kilka lat może dłużej (nie pamiętam dokładnie) poleżą i się zje. Ktoś wspominał o winie znajdywanym w zatopionych statkach, wino ma to do siebie (nie wiem jak z innym alkoholem) że jeśli jest dobrze zrobione to się nie popsuje i po kilku set latach i można pić.
Był poruszany tu też motyw ile dało by się pożyć na żarciu typu, suchar-suszone mięso- suszony owoc, podejrzewam że po tygodniu, dwóch pochorowalibyśmy się, ale weźmy pod uwagę że człowiek zmienna bestia jest i skoro już wielokrotnie przestawialiśmy swoje organizmy na inne tryby żywieniowe, to podejrzewam że po tych 30 latach już by się przyzwyczaili do takiego żarcia i by wytrzymali więcej niż my teraz (w końcu my zaczynaliśmy od surowego żarcia, a teraz jemy taką chemię że strach, i żyjemy).
Co do hodowli zwierząt, uprawiania jakiś małych poletek, jak na mój gust na dłuższą metę nie zdało by to egzaminu, w świecie gdzie ciężko o zdatną wodę do picia, raczej nie chcieliby marnować jej na zwierzęta, a ziemia nie nadawałaby się pod uprawę, byłaby całkowicie, bądź prawie całkowicie wyjałowiona.
Nie zapominajmy też że nasz pan i władca, miłościwe nam panujący Moloch (), raczył nas tak atomówkami jak i innymi chemikaliami, że oh i ah, nie wiem czy cokolwiek nadawało by się przy czymś takim do spożycia.
Ale taki suchar z miodkiem (skoro nie zważamy już na poprzedni akapit) to zastrzyk energii dla organizmu jak stąd do Nebrasco.
 
Raist2 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem