Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2013, 19:36   #5
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Karl, zmęczony nieco długą wędrówką, przysiadł z boku drogi, czekając cierpliwie, aż pan i władca skończy się posilać i łaskawie wylezie ze swego domku, by udzielić podróżnym audiencji.
Nie spieszył się.
Od dawna nauczył się czekać. Cierpliwość zwykle popłacała.

No i wreszcie wylazł.
Spasiony wieprz, który tutaj pełnił stanowisko mytnika, miał się za wielkiego pana stojącego wysoko ponad prawem. Przynajmniej w tej zapchlonej dziurze.
Dziewczyna, która przed chwilą kłóciła się urzędasem miała z pewnością dużo racji. Karl wiele by dał, by móc się dowiedzieć, jaka część pieniędzy z myta trafiała do kieszeni mytnika. Lub też raczej do jego kałduna, bo do najchudszych to pan mytnik nie należał.

Z tym jednak, że kłótnia nic nie dawała.
Cholerny mytnik miał w nosie ich opór. No i miał przewagę - stał na środku jedynego mostu w okolicy. Przpłynięcie wpław przez Stir raczej nie wchodziło w rachubę, a sklecenie tratwy, nawet gdyby pożyczyli topór od krasnoluda, potrwałoby dość długo.
Z tym jednak, że krasnolud nie wyglądał na takiego, co by chciał użyczyć topór do jakichkolwiek celów.
W ogóle wyglądał na mało towarzyskiego.

Jeśli chodziło o ścisłość, to Karla stać było na zapłacenie tej stawki. Nawet gdyby zapłacił za całą piatkę, to i tak w sakiewce zostałoby mu dosyć, by spędzić nawet kilka dni w najlepszej gospodzie, ale napychanie kabzy mytnika niezbyt mu odpowiadało.
Rozpleniły się urzędasy, nic dziwnego, że Imperium schodziło na psy.

Już sięgał do sakiewki, by zapłacić za prawo wejścia do miasta (oczywiście tylko za siebie; na tyle jeszcze nie zgłupiał), gdy nagle krasnolud rozpoczął wielką awanturę.

Karl stanął z boku, nie bardzo chcąc się mieszać do tej sytuacji.
 
Kerm jest offline