Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2007, 22:28   #55
Harv
 
Harv's Avatar
 
Reputacja: 1 Harv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie coś
Cholibas.. Jak tu siem dzieje, że ledwo, co pół kilona obalem, a już pijeny jystem? I mam kaca jak żek wypił z dziesieć!

Zbigniew za życia był bardzo dumny ze swojej mocnej głowy- gdy raz na miesiąc wpadał do knajpy przepijał wszystkich po kolei, jednego wieczora. Jego kac był wtedy słynny na całą okolicę, krążyły o jego kilkudniowym szaleństwie legendy, straszono wtedy dzieci staruchem śmierdzącym nie do końca rozłożonym alkoholem. Duma Zbigniewa została poważnie zachwiana - teraz kołysał się po połowie piwa, ten, który wcześniej pochłaniał baryłki. Baardzo mu się to nie podobało. Rozległ się ryk bólu przytłumiony przez brodę.

Dlaczegoo!! Zbigniew złapał się jedną ręka za czoło, a drugą za brodę, którą zaczął targać. Nie pomagało. Zwykle w takiej sytuacji pomagał kubeł deszczówki, ale tym razem nie było żadnego w pobliżu. Cholela.. mruknął Dziad.

Co ty żeś mówił o jakowyś jideach? O so ci chodzi? Powtórz, chcysz ożywić jakegoś Niemca? Po co Ci to? - Zbigniew nie doświadczył piekła wojny, jego lasek rzadko odwiedzali żołnierze lub powstańcy. On zawsze przybyszów albo mimowolnie odstraszał, albo celowo. Czasem przyjmował kogoś, ale zazwyczaj pojedyńcze osoby, jak księdza, rannego oficera, dziewczynkę w jakiejs czerwonej pelerynie - trochę tego było. Kto to Hilter nie wiedział.
 
__________________
Nie chcę ukojenia, które mogłoby mi odebrać skruchę, nie pragnę uniesień, które wbiłyby mnie w pychę. Nie wszystko, co wzniosłe, jest święte, nie wszystko co słodkie - dobre, nie wszystko co upragnione - czyste, nie wszystko co drogie - miłe Bogu.
Harv jest offline