Pomysł Tom został zaakceptowany. Stary i mocno zniszczony Ford pozostał na poboczu, a dwaj policjanci wraz z Xavierem ruszyli do hotelu.
Mężczyzna nie był zadowolony z takiego obrotu sprawy, ale bez słowa podporządkował się decyzji funkcjonariuszy. Przez całą drogę milczał i tylko wpatrywał się nienawistnym wzrokiem w lusterko wiszące na podsufitce radiowozu.
Policjanci dopilnowali, aby Xavier zameldował się w pokoju i udał się do niego. Meksykanin bez słowa zamknął drzwi pokoju nawet nie żegnając się z dwoma policjantami.
Po tym wszystkim Larry i Tom wrócili do radiowozu i ruszyli w drogę powrotną, aby w spokoju przeszukać auto Meksykanina.
Zbliżali się właśnie do miejsca, gdzie go zostawili, gdy nagle zza zakrętu wyjechał w prost na nich jakich samochód. Tylko dzięki wielkiej zręczności Toma udało im się uniknąć zderzenia. Natychmiast zawrócili i odpalając koguta ruszyli za piratem drogowym. Trudno opisać jak wielkie było ich zdziwienie, gdy zobaczyli, że przed nimi jedzie zdezelowany Ford Falcon.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman |