Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-07-2013, 12:45   #9
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Mitologizacja - «przekształcanie czegoś w mit lub w legendę, tworzenie mitów wokół kogoś lub czegoś» Moim zdaniem właśnie wokół JG zostały stworzone mity jedynej wyroczni, prawdziwej prawdy, objawionych prawd, jedynej słusznej drogi, etc niepodważalnej i ostatecznej wykładni jak grać i jak prowadzić sesję WH.

Może wypada powiedzieć inaczej, ale czasem brakuje mi polskich słów - niestety.

To co starałem się przekazać sam napisałeś:
Cytat:
Owszem JG i WZ nie było idealne, MiM tez nie - ba pamietam jak go wydawano - juz wtedy kazdy narzekał (ale go czytał) no i nie zapominajmy ze nikt nie zrobił nic lepszego.
Właśnie, nie było - wtedy - nic lepszego i wszyscy cieszyliśmy się, że było cokolwiek, bo nie wszyscy mieli "ciocię w Rajchu", która kupowała "Dungeon Magazine" i pakowała w kopertę z adresem "Polska"''...

I właśnie - za młodu (w znaczeniu RPGowym - nie wiekowym) nasiąknęliśmy pewnymi wzorcami, pewnym pojmowaniem / wyobrażaniem świata i to powoduje, że w każdej dyskusji o klimacie w WH wycieknie (prędzej niż później) JG; zawsze przy DD wycieknie dyskusja o tym, że 3/4 broni świetnie wygląda i nie nadaje się do realnej walki; zawsze w kontekście VtM - "Wywiad z wampirem" - lodzio miodzio; "Zmierzch" - a feee.

Nie oceniam tego zjawiska - po prostu je zauważam. Każdy gra w jakiś sposób schematycznie, powtarzalnie i przewidywalnie. Moi gracze wiedzą, że jeżeli opis postaci zajmuje mi w sesji więcej niż 10 sekund - to jest to ważny NPC. Jak zaczynam zwracać uwagę na szyk czy wyposażenie - będzie walka. Przykładowo. Gdzieś tam - kiedyś - zostałem nauczony, czy wyrobiłem sobie pewne schematy prowadzenia i - nawet jeżeli nie są one dobre (bo w "Graj Trikiem" jest napisane, że... a ja robie inaczej) to jest to część mojego stylu prowadzenia.

A co do Indie - nie przepadam (bo wiele jest przekombinowane dla samej "oryginalności" i "innowacyjności"), ale - tak nawiązując do rekwizytów - ostatnio grałem samymi rekwizytami, bo w grze nie wolno powiedzieć słowa - takie kalambury w grupie. Dawno nie miałem tyle zabawy.

RPG się rozwija, ewoluuje - nie tylko od strony mechanicznej, ale przede wszystkim od strony grywalnej ("playability") - to co było dobre kilka / kilkanaście lat temu - dziś już jest tylko interesujące...

JG to taki Ford T polskiego RPG. Wszyscy to znają, wszyscy wiedzą, że zajefajne, wszyscy się zgadzają z autorem, nikt nie jeździ... Choć wielu zaadoptowało elementy do swoich "samochodów".
 
Aschaar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem