Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-07-2013, 11:42   #2
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Nie miał pojęcia co tu robił i dlaczego się na to zgłosił. Tajemnicze ogłoszenia zwykle nie dawały wiele, za to pakowały w bardzo poważne kłopoty. Niestety, ostatnimi czasy nie miał wielu innych opcji na zarobienie jakiejś kasy i wyrwanie się z dziury, do której przypadkiem trafił. Kwestie górnicze nie interesowały go zupełnie, ale skoro już tu był, mógł wysłuchać co mieli do powiedzenia. A raczej miał, jak się okazało po dotarciu na miejsce. Niestety, bardziej to wyglądało na jakiś żart niż poważną pracę.
Patrick wyprostował się, słuchając i obserwując Edgara. Kręcił przy tym głową z niedowierzaniem. Chociaż i jemu samemu czasami wracały odruchy i zwykle czujnie wyglądał niebezpieczeństwa, to ten tutaj wyglądał jakby miał się zaraz ze strachu posrać, mówiąc wprost.

Sam Landra był trzymającym się prosto mężczyzną o wzroście nieco wyższym od średniego i szczupłej, acz noszącej ślady treningu sylwetce. Z twarzy miał ponad trzydzieści lat na karku, z drugiej strony widoczne bruzdy równie dobrze mogły mu dodać wieku, świadcząc o trudnym życiu czy ciężkiej pracy. W sumie wychodziło na to samo. Ubierał się prosto, nie wyróżniał z tłumu, nawet górników. Nie za nowa, ale czysta koszula, spodnie, czapka z daszkiem na głowie, choć tę zdjął siadając do stolika. Ruchy miał pewne i opanowane.

Gdy mężczyzna skończył gadać, Patrick westchnął. Zero konkretów. Czyż nie było tak zawsze?
- Widać, panie Shwartz, widać. Nie powiedział pan nic, jak na razie. Proszę wytłumaczyć, dlaczego jest pan pewien tego spisku, kto za nim ma stać, jak się ma to objawiać, jakie ma pan zasoby oraz oczywiście jaki nasz udział miałby być w tym wszystkim.
Z każdym elementem wyliczanki pokazywał to na palcach, odginając ostatecznie ostatni z nich i na chwilę przenosząc wzrok na pozostałych. Na dłużej zatrzymał go na kobiecie, by ponownie wrócić do Edgara.
- Nazywam się Patrick Landra i jestem pilotem. Niestety na niewiele się przydam bez statku, którego w chwili obecnej nie posiadam.
 
Sekal jest offline